Wykonanie
Często wracam myślami do cudownych wakacji, jakie spędzałam z mężem co roku we Włoszech. Pomijając podróże i zwiedzanie, w mojej głowie utkwił smak nie raz wspaniale przyrządzanych
owoców morza. Moje ulubione to były chyba świeżo smażone w cieście.... istny rarytas dla podniebienia. Niestety takich frykasów u nas nie można dostać, trzeba zatem zadowalać się tym, co mamy dostępne, a więc padło na
małże. Mimo tego, że były mrożone, okazały się super smaczne i świeże :-)Składniki:500g
małży3 duże ząbki
czosnku1,5 szkl
słodkiego wina (u mnie
wermut cytrynowy)ok 100g
makaronu spaghetti (najlepszy nr 1 lub 3)szczypta
płatków chillisólnatka pietruszkiolej sezamowy1.
Makaron spaghetti gotujemy w osolonej wodzie na półtwardo. W
między czasie
małże dokładnie płuczemy w zimnej wodzie, a następnie przekładamy do garnka, zalewamy
wodą i gotujemy do momentu, aż się całkiem otworzą. Jeżeli jakieś pozostaną zamknięte, wyrzucamy je do kosza (to oznaka, że są nieświeże!)2. Na patelni rozgrzewamy 2 łyżki
oleju sezamowego, wrzucamy przeciśnięty przez praskę
czosnek z
płatkami chilli i chwilę podsmażamy. Gdy aromat smażonego
czosnku zacznie się unosić, dorzucamy
małże i wlewamy
wino. Całość dusimy pod przykryciem ok 5 minut.
3. Do powstałego sosu dodajemy
makaron i jeszcze chwilkę całość trzymamy na ogniu. Tak przygotowane danie posypujemy świeżą
pietruszką.SMACZNEGO :-)