Wykonanie

Zupy ostatnio robię bardzo rzadko. Zima już prawie za nami (sugeruję się pięknym
słoneczkiem wpadającym zza okna prosto do mojego salonu :) ), więc nie ma potrzeby robienia ,,rozgrzewek". Jednak ostatnio podkusiło mnie, aby kupić
brokuły. Czekały one w koszyku na swoją kolej i gdyby nie dzisiejsza zupa, pewnie by się nie doczekały :) Przez kontuzję palca odechciewa mi się robić pewnych rzeczy, ale cóż, mobilizacja
daje efekty w postaci szczęśliwego (bo najedzonego)
Męża :)))Zupa jest bardzo prosta, a na pewno nie jednego zaskoczy swoim smakiem.Składniki:3 litry
wodyporcja rosołowa6 łyżek
kaszy jęczmiennejmakaron świderki (ja dałam ,,na oko", ok 2 garści)1 główka
brokułu (ok 500g)2
żółtka1 ząbek
czosnkunać
pietruszkisól,
pieprz,
wegeta1. Porcję rosołową zalewamy
wodą i gotujemy na małym ogniu przez ok 1,5h. (dla leniwych wersja z
kostką rosołową też się sprawdzi). Po tym czasie wyciągamy kości z
mięsem. Do
wywaru wrzucamy
kaszę jęczmienną,
makaron i
brokuły podzielone na małe różyczki.2. Całość gotujemy ok 10 minut. Doprawiamy
solą wegetą i
pieprzem. W osobnej misce
żółtka mieszamy z 5 łyżkami zupy, a następnie wlewamy do całości. Dokładnie mieszamy.Na sam koniec ząbek
czosnku zgniatamy (z łupinką) i wrzucamy do garnka. Po rozlaniu do talerzy zupę ozdabiamy
pietruszką.
