Wykonanie
W moim domu rodzinnym na kolację wigilijną od zawsze była zupa grzybowa. Przepis według którego od lat tę zupę robię, pochodzi z jednej z moich ukochanych książek na specjalne okazje, wydanej w 1983 r. " W staropolskiej kuchni i przy polskim
stole" ,której autorami są
Maria Lemnis i Henryk Vitry . Książka wysłużona, ale wiernie mi służy od lat, zwłaszcza w okresie świątecznym. Niestety, świątecznej grzybówki w naszym domu, zawsze wszystkim jest za mało.

składniki70 - 100 g
suszonych prawdziwkówporcja
włoszczyzny (bez
kapusty)10 ziarenek
czarnego pieprzusok z cytrynyśmietanaok 2 l
wodyprzygotowanie
Prawdziwki szybko opłukać zimną
wodą. Namoczyć na noc w 0,5 l
wody. Rano dodać ok 1,5 litra
wody i gotujemy na małym ogniu pod przykryciem. Gdy
grzyby zmiękną, dodajemy sporo
włoszczyzny bez
kapusty, i ziarenka
pieprzu. Gotujemy zupę jeszcze przez 25 - 30 minut.Zupę cedzimy przez gęste sito, doprawiamy
solą i
sokiem z cytryny, można lekko zabielić
śmietaną (do
śmietany dodajemy parę łyżek gorącej zupy, mieszamy i tak zahartowaną
śmietanę wlewamy do zupy). Podajemy z łazankami lub grzankami. Smacznego!Uwaga: Często robię tę zupę nieco inaczej, osobno gotuję
wywar z
grzybów i osobno
wywar z
włoszczyzny. Dopiero po ugotowaniu i przecedzeniu obydwu, łączę je, dolewając po trochu
wywar z
włoszczyzny do
grzybowego, tak, aby zupa nie zrobiła się zbyt warzywna Wolę ten drugi sposób.
Grzyby każdego roku są inne, czasem bardziej a czasem mniej intensywne. Taki sposób pozwala moim zdaniem bardziej kontrolować smak zupy.
