Wykonanie
Tak się ostatnio złożyło, że z chęcią sprawdzam różne
mięsa pieczone w niskich temperaturach. Po
rostbefie przyszła kolej na
kaczkę. Niewątpliwą zaletą tak
pieczonego mięsa jest fakt, iż po włożeniu do piekarnika, nie trzeba się nim za dużo zajmować - ale trzeba dużo cierpliwości. Dlatego najlepiej planować jako dużą obiadokolację. Metodę z solanką podawała
Magda Gessler w Kuchennych Rewolucjach w Gnieźnie. Sprawdzałam już wcześniej i faktycznie metoda jest dobra.
składniki1
kaczka ok 2 kgparę ząbków
czosnkusólmajeranekkwaśne
jabłkobutelka
piwaprzygotowanie
Kaczkę umyć, usunąć kuper i widoczny nadmiar tłuszczu. Jeżeli dołączona jest szyja przeznaczamy ją na
wywar. Na ok 12 - 15 godzin
kaczkę należy zanurzyć w solance ( 1-2 łyżki
soli kamiennej na 1 litr zimnej
wody) Po wyjęciu z solanki, przed pieczeniem, dobrze osuszyć , niektóre przepisy podają, że powinno to zająć parę godzin (ten etap pominęłam).
Czosnek rozdrobnić w blenderze. Przełożyć do moździerza, dodać
soli i rozgnieść na pastę. Osuszoną
kaczkę dobrze natrzeć
czosnkiem z
solą, posypać ze wszystkich stron
majerankiem (wmasować go w
mięso).
Kaczkę posolić też w środku, włożyć wydrążone
jabłko ze skórką , zaszyć lub spiąć otwór , tak samo spiąć otwór od strony szyi. Przy pomocy ostrej grubej igły lub noża z cienkim czubkiem, ponakłuwać ptaka w okolicy ud i piersi. W piekarniku pod rusztem ustawić głęboką i dosyć dużą brytfankę w której będzie gromadził się wypływający z
kaczki tłuszcz. Piekarnik nagrzać do 80 st.C. Ułożyć
kaczkę na ruszcie piersiami do góry i piec ok 8 godzin. Po ok 6 godzinach zwiększyć temperaturę do 100 st. C. Można też
kaczkę co jakiś czas podlać
piwem i dodatkowo ptaszka ponakłuwać. Na ostatnią godzinę pieczenia zwiększyłam temperaturę do 180 st.C. aby ptak pięknie się zrumienił. Ponieważ
kaczka piecze się na ruszcie nie ma potrzeby żeby ją odwracać. Pięknie upiekła się ze wszystkich stron. Jedliśmy jako bardzo późną kolację, z
kiszoną kapustą i kluskami
kartoflanymi. Smacznego!Uwagi:
Kaczka wyszła bardzo soczysta!
Mięso upieczone tak jak trzeba - żadnych niedopieczonych kawałków. Tłuszcz wytopił się niemal idealnie, chociaż były miejsca (przy piersiach i udkach) gdzie jeszcze trochę go zostało. Skórka pięknie się zbrązowiła. Myślę , że gdybym trzymała ją w piekarniku 40 min. dłużej, resztka tłuszczu też by się wytopiła. Soczystość to zasługa i moczenia w solance i długiego pieczenia. Natomiast ciekawe było to, że aromat
czosnku i
majeranku , który przy tradycyjnym pieczeniu jest bardzo wyraźny, tutaj troszkę się ulotnił . Ale metodę polecam bardzo. Za to, że nie musiałam ptaka doglądać - ogromny plus!