Wykonanie
Miały być racuchy, takie fajne
drożdżowe, pachnące
wanilią i
skórką cytrynową - taki był zamiar :)Ciasto na racuchy improwizowałam, chociaż rzadko kiedy piekę coś "na oko". Ale racuchy są tak niewymagające, że można pozwolić sobie na chwilę fantazji w kuchni. Z reguły robię je bez nadzienia albo z
jabłkami.Tym razem postanowiłam urozmaicić smak odrobiną
marmolady włożonej do środka. I jakież było moje zdziwienie, kiedy już na patelni moje racuchy zaczęły przeobrażać się... w piękne, okrąglutkie pączusie.I tym sposobem, powstały bardzo spontaniczne (bez wyrastania!)pączki z ... patelni :))

Składniki:250g
makiłyżka
masła1
jajko2dkg
drożdży1/2 szkl.ciepłego
mlekaszczypta
soli2 czubate łyżki
cukruotarta
skórka z cytrynymarmoladaolej do smażenia
cukier puder do posypania.Wykonanie:

Z
drożdży, ciepłego
mleka (nie gorącego) i łyżeczki
cukru zarobić rozczyn, odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
Mąkę połączyć z
jajkiem, szczyptą
soli, pozostałym
cukrem, otarta
skórką z cytryny, rozpuszczonym letnim
masłem i rozczynem z
drożdży. Ciasto wyrobić. Nie trzeba odkładać do wyrastania. Nabierać łyżką, do środka kłaść odrobinę
marmolady, skleić, nadać lekko kulisty kształt (jeśli ciasto mocno się klei posypać dłonie
mąką) i smażyć na patelni z rozgrzanym dość mocno
olejem na złoty kolor z każdej strony.
Oleju musi być tyle, aby nasze pączki mogły swobodnie pływać. Usmażone pączki przekładamy na papierowy ręcznik, aby odciekły z nadmiaru tłuszczu i ciepłe posypujemy
cukrem pudrem.Z podanej porcji otrzymałam 12 pączków średniej wielkości.
