Wykonanie

Dostałam dzisiaj piękne
truskawki, które smakują jak
poziomki tylko są gigantyczne (jak na
poziomki) część z nich wykorzystałam do tarty, przyznam szczerze, że zrobiłam ją trochę na wyczucie i niestety krem mi nie stężał, ale za to jaka dobra wyszła.Składniki:250 g
mąki tortowej/ zwykłej pszennej100 g
masła100 g
cukru pudruszczypta różowej
soli2
jajka1/2 szklanki
wody (najlepiej lodowatej)krem1/4 szklanki
mleka skondensowanego (słodzonego)
serek mascarpone (250 g)ekstrakt
waniliowyjajko
piękne prawda?... (i polskie)Przygotowanie:Na stolnicę wysypujemy przesianą
mąkę, w środku robimy dziurę i wrzucamy
masło (pokrojone w kostkę) oraz
cukier puder i szczyptę
soli ucieramy w rękach (ewentualnie można zrobić to mikserem), dodajemy
jajka, (ciasto powinno
mieć sypką konsystencję) dodajemy do niego po łyżce
wody i zagniatamy jeżeli
wody będzie za mało dodajemy jeszcze łyżkę (
wodę dodajemy do momentu gdy będzie można już zagnieść ciasto w kulkę) wtedy obsypujemy je
mąką, chowamy do woreczka i wkładamy do lodówki na 30-40 minut. Po tym czasie ciasto rozwałkowujemy (moja forma do tarty ma 28 cm średnicy) na grubość 3-4 mm i pieczemy w rozgrzanym piekarniku ok. 15 minut (na czuwaniu) spód ma być złocisty, wyciągamy wykładamy krem i ponownie pieczemy (ja to robiłam około 13 minut, bałam się dłużej bo nie chciałam podać przypalonej tarty). Na koniec układamy pokrojone
truskawki i odstawiamy do przestygnięcia podajemy lub chowamy do lodówki. Smacznego