Wykonanie


Uwielbiam
drożdżowe wypieki. Zapach ciasta unoszący się z piekarnika jest cudowny i przypomina mi dzieciństwo. Może się wydawać , że z
ciastem drożdżowym jest dużo zachodu. Fakt nie jest to ciasto dla niecierpliwych, bo lubi być dopieszczone, dobrze wyrobione i potrzeba czasu na jego wyrośnięcie.Tym razem do środka moich bułeczek włożyłam słodki krem. Ułożyłam je blisko siebie. Upieczone bułeczki miały rumianą górę, miękki delikatny miąższ i
boczki. Pycha!Składniki:400 g
mąki pszennej (Możemy zastosować każdy rodzaj
mąki pszennej, ale warto wybrać tą najbardziej odpowiednią. Do
ciasta drożdżowego najlepsza jest
mąka typu 500 lub 550.Ja używam właśnie
mąki typu 550 (na przykład
mąka puszysta z Lubelli, przeznaczona do wypieków
drożdżowych).2
żółtka1 całe
jajko1
cukier waniliowy80-100 g
cukru (Do moich bułeczek dodałam 80g, ze względu na nadzienie
czekoladowe, ale wcale nie wyszły mocno słodkie, więc można spokojnie dodać więcej
cukru.)150 ml ciepłego
mleka 3,2%, ale nie gorącego60 g roztopionego, schłodzonego
masła (
Masło musi być dobrej jakości. Ja używam
masło extra 82% zawartości tłuszczu.)1 torebka
suszonych drożdży (
Drożdże są najważniejsze w przygotowaniu
ciasta drożdżowego.
Drożdże instant stworzone są dla osób niecierpliwych. Nie czekamy na osiągnięcie temperatury pokojowej, nie przygotowujemy zaczynu, wsypujemy prosto do
mąki i
zero czekania! Świeże są mniej skoncentrowane niż te instant i wymagają przygotowania zaczynu z użyciem gorącego
mleka. Do moich wypieków wykorzystuje
drożdże instant, ponieważ już kilka
razy kupiłam świeże i po mimo daty ważności były przesuszone i nie nadawały się do użycia. Jestem zwolenniczką
drożdży instant i takie tylko wykorzystuję do moich wypieków.)orazNutella1
jajko "rozmącone" z niewielką ilością
mleka-2 łyżkiPrzygotowanie:Dzień wcześniej najlepiej wyjmujemy z lodówki
jajka, aby się ogrzały. Musimy zadbać by w pomieszczeniu gdzie będziemy wypiekać
ciasto drożdżowe nie było przeciągu, bo to ciasto tego nie lubi. Musi być cieplutko.Do miski przesiewamy
mąkę. Przesianie jest b. ważne, gdyż
potem ciasto będzie delikatniejsze. Do małej miseczki wbijamy
jajko oraz
żółtka, dodajemy
cukier waniliowy, oraz zwykły i chwilę ucieramy ( ja czasem ucieram mikserem na puszystą masę prawie, a czasami tylko łyżką. wiadomo, dobrze utarte też wpłyną na puszystość naszego ciasta.) Tak przygotowane
jajka odstawiamy na chwilę na bok. Do miski z
mąką wsypujemy
drożdże. Odmierzamy
mleko, podgrzewamy by było ciepłe, lecz nie może być gorące.
Masło rozpuszczamy w garnuszku, i odstawiamy na bok do przestygnięcia. Do miski z
mąką i
drożdżami dodajemy
mleko, utarte z
cukrami jajka i zarabiamy. (Ja nie używam robota kuchennego do
ciasta drożdżowego, zawsze robię ręcznie). Po chwili dodajemy przestudzone
masło i wyrabiamy tak długo, aż ciasto stanie się lśniące i będzie się odrywać od ręki. Robimy to wolno i b. starannie. Wymaga to cierpliwości i jest może trochę ciężko, ale opłaca się włożyć w to dużo
serca i pozytywnej energii.Wyrobione ciasto, oprószamy delikatnie w wierzchu
mąką, miskę przykrywamy czystą ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na 1,5 do 2 godzin . Ja ustawiam miskę na kuchence. Czasami odkręcam obok mały palnik, i na min jest włączony. Ale obok miski, nie podgrzewam miski z
ciastem!!!Gdy ciasto wyrośnie i wypełni całą miskę, delikatnie wyjmuję na oprószoną
mąką stolnicę, chwilkę wyrabiam. Dzielę na mniejsze części, do środka nakładam po 1 łyżeczce
kremu czekoladowego, dokładnie zlepiam i układam w tortownicy, wcześniej przygotowanej-wyłożonej papierem do pieczenia. Ułożone bułeczki odstawiam na 15-20 min do wyrośnięcia.Z wierzchu smaruję
jajkiem wymieszanym z odrobiną
mleka. Wstawiam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni, góra-dół na 20-25 min . Zbyt długie pieczenie spowoduje, że
ciasto drożdżowe będzie suche. Po prostu musimy to kontrolować, ja sprawdzam patyczkiem. Wiadomo że każdy piekarnik jest inny i tu musimy kierować się własnym odczuciem. Ważne jest jednak to jak powiedziałam wyżej, że nie można "przepiec"
ciasta drożdżowego, bo wtedy będzie nie smaczne.Gotowe bułeczki studzimy na kratce.Przepis dedykuję Karinie.Powodzenia i smacznego! :-)