Wykonanie

To nie jest mój własny przepis a tylko zmodyfikowany przeze mnie przepis Olgi Smile. Muffinki z niego są jednak tak wspaniałe, że już nie chce mi się kombinować z własnymi - te wychodzą zawsze super :)Podane składniki to DOSKONAŁA kompozycja smakowa, choć jeśli użyjecie innej
mąki, też będzie ok.Nie bójcie się jednak
mąki gryczanej, z mojego doświadczenia zapewniam Was, że wspaniale smakuje w słodkich zestawieniach.A skąd ją wziąć? Ano zrobić - z
kaszy gryczanej niepalonej - zmielić. Albo po prostu kupić, jak kto woli, nie ma z tym problemu.Więc tak - przepis na podwójną porcję, 12 muffinek "king size" (lub odpowiednio 24 zwykłe):

- 500 g
mąki gryczanej - lub innej- mieszamy z 3 łyżeczkami
proszku do pieczenia, 3 łyżeczkami
cynamonu i pół łyżeczki
soli;- dolewamy 400 ml
mleka roślinnego - u mnie zazwyczaj
sojowe - oraz 100 ml
oleju;- dodajemy 3/4 szklanki
rodzynek lub
żurawiny oraz 3
jabłka pokrojone w drobną kostkę (ze skórką);- mieszamy wszystko, przekładamy do formy, po wierzchu posypujemy
cukrem i gotowe.

Pieczemy około pół godziny w 180 stopniach lub inaczej, jak tam każe Wam piekarnik :) Patyczek musi być suchy, to wystarczy.Takie muffinki smakują przez cały rok ale teraz zimą tym bardziej Wam polecam -
kasza gryczana,
jabłka,
żurawina - zdrowo i sezonowo :)No to co, jeszcze
kawka i SMACZNEGO! :)UWAGA: dla NIE-miłośników wytrawnych smaków:proszę sobie dodać do ciasta 100-150 g
cukru :)