Wykonanie
Dziś pragnę podzielić się z
Wami przepisem na babeczki, które nie zawierają
mąki, nie są dosładzane
cukrem i nie zawierają
krowiego mleka.Przepis pochodzi z książki "Szczypta Smaku", ale zmodyfikowałam go, tak aby odpowiadał moim potrzebom żywieniowym (a raczej nietolerancjom pokarmowym...).Robi się je raczej szybko - wszystko zależy od tego, czy pójdziemy na skróty, czy utrudnimy sobie życie.Możecie je zrobić z
migdałów, które samodzielnie rozdrobnicie w młynku do
kawy - to jakieś 5 minut więcej, więc nie ma tragedii.Możecie zrobić je tak, jak ja - malutkie - to oznacza więcej pracy i czasu, więc jeśli nie macie obsesji na punkcie małych, uroczych deserków, to zróbcie dwie porcje, w foremkach o średnicy około 10 cm."Wariacje na temat" babeczek, są mile widziane - wszystko zależy od Waszego gustu. Jeśli chcecie słodkie nadzienie użyjcie
mlecznej czekolady, lub dosłodźcie oryginał.Jeśli nie macie
migdałów nadadzą się np.
orzechy laskowe.
Owoce też oczywiście dobierzcie zgodnie z gustem - ja miałam akurat
wiśnie, ale możecie nie dodać nic, użyć
malin,
truskawek... Wszystko będzie wspaniale się komponować :)

Składniki:200g mielonych
migdałówokoło 4 łyżki płynnego
miodutrochę
oleju roślinnego lub płynnego
masła do wysmarowania foremekdwie tabliczki
gorzkiej czekoladypół szklanki
mleka roślinnego (ja miałam
ryżowe)dowolne
owoce - świeże lub rozmrożoneŁączymy
migdały i
miód - mieszamy, zagniatamy - ma dać się formować i przypominać konsystencją ciasto.(Jeśli sami zmielimy
migdały to potrzebne będzie mniej
miodu niż w przypadku kupnej "
mąki migdałowej" -
migdały puszczą olejek. Ja do kupnych mielonych dodałam 5 łyżek
miodu).Foremki natłuszczamy i wykładamy
ciastem. Wstawiamy na 10 minut do pieca nagrzanego do 180 stopni.Wyjmujemy z pieca i odstawiamy do wystygnięcia.W garnuszku podgrzewamy
mleko, wrzucamy połamaną
czekoladę i mieszamy do całkowitego rozpuszczenia.Przelewamy masę do babeczek.Na wierzchu układamy
owoce i gotowe.Smacznego!
