Wykonanie
Jak się czujecie w to przepiękne niedzielne popołudnie? Ja jestem pełna nadziei, że już niedługo
będę mogła wsiąść na rower, pójść na spacer, odetchnąć świeżym powietrzem nie ryzykując przy tym zapalenia gardła czy innego przeziębienia :)
Póki co jeszcze jest chłodno, więc działający piecyk w kuchni może ją rozgrzewać nie sprawiając przy tym nikomu przykrości. Poza tym trzeba sobie jakoś zorganizować czas w oczekiwaniu na wiosnę, Narzeczonego, który w ten piękny weekend prawie nie opuszcza uczelni i poza tym warto leczyć wyrzuty sumienia, bo przecież "nie mogłam czytać tekstu, bo miałam kupę roboty w kuchni" - a, że sama ją sobie zadałam to nieistotne... :)Te
ciasteczka to drugi przepis ze srebrnej puszeczki kupionej na wyprzedaży (dla tych co nie pamiętają tutaj jest pierwszy wypróbowany przepis ) i kolejny całkiem niezły.Na przyszłość jednak
będę coś kombinować więcej, bo obtaczanie w
białku się nie sprawdziło - trochę się przypaliły na spodzie, ale nie ma tragedii.
Potrzebujemy:150g
mąki100g
masła1
żółtko50g
cukrua poza tym:40g
cukru40g
orzechów - w przepisie laskowe, ja miałam mieszankę laskowych, włoskich,
nerkowców i
migdałów w różnych proporcjach1
białkoulubiony
dżemZ pierwszej grupy składników zagniatamy gładkie ciasto. Rolujemy na wałek o średnicy ok 3 cm i odstawiamy do lodówki na 15 minut.Przez ten czas siekamy
orzechy i mieszamy je z
cukrem. Bełtamy
białko.Wałek z ciasta kroimy na centymetrowe kawałki i formujemy z nich kuleczki. Obtaczamy je najpierw w
białku a
potem w orzechach z
cukrem.Układamy na blasze wyłożonej papierem i w każdej kulce robimy dziurkę, którą następnie wypełniamy
dżemem.Pieczemy 10-15 minut w piekarniku nagrzanym do 200 stopni, na środkowym poziomie.Smacznego!