Wykonanie
Zakładając tego bloga uznałam, że skupię się raczej na eksperymentach kuchennych a nie na klasykach. Jednak czasem człowieka najdzie dzika ochota na taki "prawdziwy obiad, jak u mamy/babci". Wczoraj był właśnie taki dzień - zamarzyły mi się
bitki, więc niezwłocznie je zrobiłam i byłam prze-szczęśliwa, że uległam tej pokusie - wyszły pyszne, właśnie o taki smak mi chodziło.Jako, że w gotowaniu chodzi nie tylko o uciechy własnego podniebienia, ale i o uszczęśliwianie innych, dodatkowo ucieszył mnie fakt, że rodzice też byli zachwyceni ;) Narzeczony z kolei płakał, że nie miałam jak go takim obiadem uraczyć, stąd prosty wniosek - chcesz kogoś ucieszyć, nie musisz stawać na głowie - wystarczą te
bitki!
Bitki
Potrzebujemy:ok kilograma miękkiej
wołowiny - ja miałam roladę z udźca
cebuliczosnkuzie la angielskiego
owoców jałow ca
liści laurowychsoli,
pieprz u
mąki do ob toczenia
oleju do smażenia
wodyM
ięso kroim y na spore porcje - i tak się "skurczy". Tłuczemy porządnie i solimy, a następnie ob taczamy w
mące i obsmażamy . Kroimy cebu lę w talarki i dodajemy na pat elnię, a następnie dodajemy wyciśnięty ząbek
czosnku i
przyprawy. Zalewamy wszystko niewielką ilością
wody. Dusimy aż do miękkości w razie po trzeby do lewając
wody.

Podajemy z kluskami i
ogórkiem kiszonym. PYCHA!