Wykonanie
Taaak, jako, że jesień weszła na tapetę, trzeba się do niej dostosować, nie tylko szalikowo...Na ten czas, nie ma dla mnie nic lepszego od zup, kremów...dla mnie, powtarzam, bo przecież każdy lubi co innego. Fajnie się mam, bo koło mnie jest targowisko warzywne i tam biegam
między alejkami z tą moją Miłą, wybieramy, wąchamy i kupujemy.Dziś zachęcam Was do spróbowania kremu z
selerowego kalafiora ;pDlaczego tak?Bo uznałam, że sam
kalafior może być nico mdły, tudzież mało wyrazisty, a
seler na pewno go rozbudzi,do tego
ziemniak,
por,
koperek.Wyszła bajecznie kremowa zupa, pachnąca i rozgrzewająca.Przygotowanie: 30 minutKoszt: 6 złSkładniki:1 mały
kalafior1
por1 główka
selera - raczej większa4 małe
ziemniakikoperek świeży
groszek ptysiowyłyżka
masłasól morskapieprzzioła prowansalskie - odrobinka500 ml
bulionu warzywnegoszczypta
sezamuZiemniaki obieram ze skóry, myję, kroję w kostki.
Pora myję, kroję na paski. Podobnie postępuję z
selerem.
Kalafiora dzielę na różyczki, myję bardzo dokładnie. Odstawiam na bok.W garnku rozpuszczam
masło, wrzucam
ziemniaki,
pora, doprawiam do smaku, podsmażam chwilę.Kiedy składniki nieco zmiękną, podlewam je
bulionem, doprowadzam do wrzenia.Następnie, dodaję
kalafiora, gotuję wszystko 20 minut na wolnym ogniu.Kiedy
wywar jest już gotowy, doprawiam go, odstawiam na chwilę, aż przestygnie, po czym miksuję na gładką masę. Na koniec dodaję posiekany na drobno
koperek, mieszam.Porcję zupy dekoruję
sezamem oraz
groszkiem ptysiowym.Krem podałam z kilkoma plasterkami smażonych
ziemniaków okraszonych
solą morską.









