Wykonanie
HEHEH...zaczynam od wyśmiania samej siebie, dlaczego??? A dlatego, że napisałam sobie posta, wszystko super...po czym gdzieś mi się omsknęła ręka i skasowałam go, nawet nie wiem którym klawiszem;pPowinnam dostać Nobla za niezdarność, tak to jest, jak się nie czuje własnych paluchów;pNic, o czym to ja...?O nudlach.W ubiegłym tygodniu oglądałam jeden z odcinków programu kulinarnego Michela Morana,gdzie prezentował
kaszę jaglaną z
pieczarkami w sosie
śmietanowym, no i ok...ale na
kaszę smaku nie miałam, stąd myk z
makaronem. Wprawdzie w tym połączeniu żadna to nowość, ale akurat razem z mężem lubimy takie szybkie pasty, a skoro lubimy, to może Wam pokażę ;)Oczywiście, propozycja Michela, to tylko luźna inspiracja, ja i tak zrobiłam to po swojemu... ;)Przygotowanie: 20 minutKoszt: około 20 złSkładniki:250 g
pieczarekkilka gniazd
makaronu wstążkiodrobina
natki pietruszkiszczypta
kolendryszczypta
oregano2 łyżki
oliwy z oliweksól i
pieprzopakowanie małe
śmietany 30 %(w oryginale była to 36% )odrobina
sera żółtego (najlepiej
parmezan)Zaczynam od
pieczarek. Oczyszczam je, myję - choć podobno się nie powinno. Kroję na grubsze plastry, wrzucam na rozgrzaną
oliwę, lekko podsmażam, ale uważam, by
pieczarki nie ściemniały za bardzo, mają tylko zmięknąć, lekko zarumienić się.Doprawiam je do smaku
solą i
pieprzem, dodaję
kolendrę oraz
oregano.Nadmiar
wody, które puściły
pieczarki radzę odlać, choć najlepiej
mieć przygotowane dwie patelnie, co w zasadzie zrobiłam. Najpierw podsmażyłam je na jednej, po czym pozbywszy się
wody wrzuciłam ponownie
pieczarki na drugą patelnię, ale już bez dodatku
oliwy - patelnia jest większa i głębsza, gdyż oprócz
pieczarek muszą zmieścić się w niej
makaron i sos.W
między czasie gotuję
makaron z odrobiną
soli.Do
pieczarek dolewam
śmietanę, na tą chwilę zdejmuję patelnię z ognia, ponownie wraca całość na gaz, mieszam, doprawiam do smaku, dodaję posiekaną
natkę i rzecz jasna ugotowany, ciepły
makaron.Całość chwilę podsmażam.
Makaron wchłonie nadmiar sosu - ja wlałam całe opakowanie, gdyż wiedziałam ile
makaronu też zużyję...a nie lubię suchych nudli;pNa sam koniec posypuję pastę
startym serem.E voila;)
