Wykonanie
Jest takie miejsce, które kojarzy mi się ze spokojem i chwilą wytchnienia. Miejsce, które przepełnione jest
zielenią i świeżością leśnego powietrza. Miejsce, które kojarzy mi się z dzieciństwem i rodzinnym ciepłem i do którego uciekam, gdy tylko mam na to okazję. Las, drewniany domek, oaza spokoju. I właśnie tam w miniony weekend, wraz z rodziną świętowaliśmy urodziny moich rodziców. Los chciał, ze
między nimi jest 2 dni różnicy więc co roku jest okazja do wspólnego świętowania :) Tegoroczne były wyjątkowe - bo okrągłe :) W związku z tą scenerią stwierdziłam, że zamiast tradycyjnego urodzinowego
tortu zaproponuję ciasto, które swoim wyglądem niezmiernie kojarzy się z lasem. Zielone jak mech, przystrojone czerwonymi
owocami granatu kojarzącymi się z leśnymi
borówkami.Mamo, Tato - jeszcze raz: Wszystkiego Najwspanialszego ! <3Składniki:Ciasto:450 g mrożonego rozdrobnionego
szpinaku3
jajka1 i 1/3 szklanki
cukru1 i 1/3 szklanki
oleju2 szklanki
mąki pszennej3 łyżeczki
proszku do pieczeniaMasa:500 ml
śmietany 36%2 opakowania
śmietan-fix250 g
serka mascarponeoraz2
owoce granatuPrzygotowanie:
Jajka ucieramy w mikserze z
cukrem. Następnie dodajemy
olej i chwilę wszystko dalej miksujemy. Rozmrożony i odsączony
szpinak dodajemy do masy i mieszamy szpatułką. Na koniec dodajemy przesianą
mąkę wraz z
proszkiem do pieczenia. Masę przelewamy do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia - ja użyłam takiej, o średnicy 25 cm. Ciasto wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i pieczemy 50-60 minut - do suchego patyczka.


Gdy ciasto ostygnie ścinamy wierzch ciasta i rozdrabiamy go palcami - tworząc w ten sposób nasz mech :)


Przygotowujemy masę. Mikserem ubijamy
śmietanę wraz z
śmietan fixami. Gdy osiągnie odpowiednią konsystencję dodajemy do niej
serek mascarpone i delikatnie mieszamy. Masę rozprowadzamy równomiernie na wierzchu ciasta, po czym posypujemy ją pokruszonym "mchem" - delikatnie wbijając go w
śmietanę. Wierzch posypujemy pestkami
granatu. Jeśli chcemy szybko wydobyć je z
owocu warto przeciąć
granat na pół i uderzać w niego tępą stroną noża nad miską. Pestki same będą do niej wskakiwać :)

Smacznego ! :)

