Wykonanie
Wczoraj wieczorem testowałam najnowszy prezent, mianowicie mikser planetarny Sencor.Stwierdziłam, że trzeba wrzucić go na głęboką
wodę, więc zabrałam się za przygotowywanie pieczonych pączków. W przepisie były propozycje na nadzienie z
jagód,
marmolad,
malin,
czekolady, nutelli...Ja jednak stwierdziłam, że to, na co naprawdę mam ochotę, to świeże
maliny i
biała czekolada ;-)I tak też zrobiłam. I nie żałuję ;-)Są mięciutkie, lekko kwaśne od
malin i słodkie od
białej czekolady... Idealne!

Pieczone pączki z
malinami i
białą czekoladą/przepis pochodzi z Kwestii Smaku z moimi modyfikacjami/Ciasto:50g świeżych
drożdży (lub o połowę mniej
drożdży suszonych)100ml ciepłego
mleka370g
mąki pszennej50g
cukru3/4 łyżeczki
soli3
jajka170g
masłaPonadto:koszyczek
malintabliczka
białej czekoladyjajko do posmarowania
cukier puder do oprószeniaZe świeżych
drożdży zrobić zaczyn, wymieszać ciepłe
mleko (ale nie gorące, bo może zabić
drożdże), pokruszone
drożdże, łyżeczkę
cukru i łyżkę
mąki, odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (ok. 10-15 minut). Do większej miski przesiać
mąkę, dodać
cukier,
sól i wymieszać z zaczynem drewnianą łyżką. Stopniowo dodawać
jajka, jedno po drugim i mieszać. Wyrabiać ciasto przez ok 10 minut, aż będzie gładkie.Do wyrobionego ciasta dodawać po kawałeczku
masła, cały czas wyrabiając. Końcowo ciasto ma być elastyczne i błyszczące, ześlizgujące się z
boków miski. Przykryć i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na około 1 godzinę.Wyrośnięte ciasto mocno uderzyć pięścią, złączyć w kulę i przenieść na posypany
mąką blat. Następnie formujemy placek grubości ok 1cm i wycinamy szklanką placuszki. Do każdego wkładamy po kostce
czekolady, 3 malinkach i zawijamy jak pieroga i formujemy kulkę. Tak przygotowane pączki odkładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Powinno nam wyjść ok. 16 bułeczek.Uformowane zostawić do wyrośnięcia przykryte ściereczką na 30 minut.Piekarnik nagrzać do 180°C (bez termoobiegu). Wierzch pączków posmarować roztrzepanym
jajkiem i piec przez 13-15 minut. Studzić na blaszce, następnie obsypać
cukrem pudrem...I spróbować nie zjeść wszystkich od razu ;-)

Bon appetit!