Wykonanie
Powiedział Bartek, że dziś tłusty czwartek, a Bartkowa uwierzyła, dobrych pączków nasmażyła –
mówi staropolskie przysłowie. Według jednego z przesądów, jeśli ktoś w tłusty czwartek nie zje ani jednego pączka - w dalszym życiu nie będzie mu się wiodło. Wiedz jedzcie na zdrowie kochani! Oprócz pączków pamiętajcie tez o faworkach!
Pamiętam jak mama robiła
faworki. Jest to jedno z najlepszych wspomnień z dzieciństwa związane z kulinariami oczywiście :) Fascynował mnie cały proces powstawania, począwszy od zagniatania ciasta, poprzez nacinanie, wywijanie aż po efekt końcowy. Cudownie spulchnione, jakby z ukrytym bąbelkiem w środku, pachnące niebiańsko. Najbardziej jednak lubiłam różyczki! Mama kończyła robienie
faworków właśnie nimi i kiedy kładła łyżeczkę
konfitury wiśniowej na wierzch każdej z nich wiedziałam, ze zaraz przyjdzie najlepsza część, konsumpcja! Różyczki wygrywały ze wszystkim, nawet z paczkami, które tata przynosił popołudniu z
cukierni. Najlepsze były te z Wedla, wystane w długiej kolejce, z
konfitura różana i
skórka pomarańczową na wierzchu, pyyyszne. Pamiętam ile szczęścia i radości było przy
stole, kiedy zajadaliśmy tłustoczwartkowe smakołyki, popijaliśmy
herbata i cieszyliśmy się sobą.Chciałabym chodź na chwile moc znów usiąść przy tym
stole i nie
mieć żadnych zmartwień tylko błoga radość chwili. Zazdroszczę mojej córce i ciesze się zarazem, ze to wszystko przed nią :)Dziś jeszcze jest za mała aby zrozumieć i zapamiętać, ale jej buźka bardzo się raduje kiedy widzi stos chruścików oprószonych
białym pyłem
cukrowym. A na deser...różyczki!Skład:200g
mąki pszennej3
żółtka1 łyżeczka
proszku do pieczenia3-4 łyżki gęstej, kwaśnej sany1 łyżka
spirytusu1/4 łyżeczki
solitłuszcz do smażenia
cukier puder do posypania
faworkówA jak je robimy:1.
Mąkę wysypujemy na stolnicę, łączymy z innymi składnikami i zagniatamy jednolite ciasto. Powinno ono
mieć konsystencję ciasta kluskowego.2. Gotowe ciasto dzielimy na partie i wałkujemy dość cienko, w miarę potrzeby podsypując
mąką (nie za dużo).3. Wykrawamy paski długości ok. 15 cm, nacinamy na środku na powierzchni 5-6 cm i wywijamy.4.
Faworki smażymy z obu stron w głębokim tłuszczu do momentu aż staną się złote i chrupiące (zajmuje to około 1 minuty z każdej strony).5. Wykładamy na papierowy ręcznik, aby obciekły z nadmiaru tłuszczu. Przekładamy na półmisek i posypujemy
cukrem pudrem.Jeśli chcecie zrobić różyczki wystarczy wyciąć z ciasta koła używając dwóch różnej wielkości szklanek, naciąć brzegi z 4 stron. Następnie środek kółek połączyć razem i usmażyć. Po wyjęciu odsączamy, posypujemy
cukrem pudrem a na środek różyczki dajemy kleksik
dżemu.
Wszystkiego dobrego i baaaardzo tłustego Tłustego Czwartku kochani :D