Wykonanie
Akcja wspierania
polskich sadowników wciąż trwa! O tej
porze roku nie powinno to stanowić większego wyzwania -
jabłka są teraz najlepsze z możliwych. W towarzystwie puszystego
drożdżowego ciasta i cynamonowej kruszonki przypominają nieco wariację szalonego naukowca na temat szarlotki. No i najważniejsze - całość jest obłędnie smaczna!
Ciasto drożdżowe:4 szklanki
mąkiszklanka
cukruszklanka
mlekakostka
masła4
jajka14 g suchych
drożdżyKruszonka:80 g
masła80 g
cukru160 g
mąkiłyżeczka
cynamonuNa wierzch:4
jabłkagarść
orzechów laskowychMasło rozpuszczamy w rondelku z dodatkiem
mleka i
cukru aż do momentu całkowitego rozpuszczenia się kryształków, studzimy. Dodajemy
jajka i
drożdże, mieszamy i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na 2 godziny. Ja zwykle przykrywam miskę bawełnianą ściereczką i chowam do wyłączonego piekarnika - ryzyko przeciągów jest tam minimalne ;)Do wyrośniętej masy drożdżowej dodajemy porcjami
mąkę, miksując jednocześnie ciasto moimi ulubionymi pirackimi hakami. Arr!

Ciasto wykładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, wyrównujemy i ponownie odstawiamy w ciepłe miejsce. W tym czasie obieramy
jabłka i kroimy je w mniejsze części oraz zabieramy się za kruszonkę. Na patelni rozpuszczamy
masło, a kiedy zacznie bulgotać - dodajemy
cukier. Całość mieszamy szybko aż do rozpuszczenia się
cukru, dodajemy
mąkę oraz
cynamon. Wyłączamy gaz i jeszcze chwilę mieszamy. Na
ciasto drożdżowy wykładamy
owoce i
orzechy, lekko wciskając je do środka, a następnie ręką rozcieramy kruszonkę. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 170 stopni, pieczemy 50 minut.



Korzystając z okazji chciałam się Wam pochwalić, że pasja do gotowania, nie tylko słodkości, przerodziła się wczoraj w realną pracę - od przyszłego weekendu zaczynam kucharzyć w jednej z warszawskich restauracji :) Trzymajcie więc kciuki, żebym nie puściła knajpy z
dymem już pierwszego dnia :DZ tej okazji musi być Bon :)