Wykonanie
Robiłam to danie na swoje 18. urodziny. Już dawno temu:) Przepis dostałam od mamy. Przez lata modyfikowałam jak tylko mogłam i od dłuższego czasu robię niezmiennie tak samo. Dlatego wiem, że na pewno wyjdzie:)Przygotowanie jest pracochłonne - warzywa kroję w drobną kostkę,
boczek podsmażam na małym ogniu,
cebulę też smażę. Nie lubię robić tego dania, gdy nie mam czasu, bo wtedy jest nie staranne. Lubię się w nie zaangażować:)

Składniki:30 dag
kiełbasy (rodzaj wedle uznania)30 dag
boczku1
cebula6
pomidorów (ok. 80 dag)1
papryka żółta1
papryka zielona1
papryka czerwona3
listki laurowesólpieprzsłodka mielona
paprykaszczypta
ziół prowansalskich
Zaczynamy od
boczku. W trakcie smażenia będziemy przygotowywać warzywa i wykonywać inne czynności.
Boczek kroimy najpierw w paski, a
potem w kostkę. Patelnię grzejemy bez tłuszczu i wrzucamy
boczek. Z
boczku tłuszcz będzie się wytapiał sam (
potem na tym tłuszczu będziemy podsmażać
cebulę, więc tłuszczy nie wylewamy). Pamiętajmy, żeby od czasu do czasu zamieszaćW tym czasie przygotowujemy
pomidory. Ja robię tak, że po umyciu wydrążam z nich środek (nie lubię tych zielonych końcówek...)Jeśli ktoś chce, może je obrać, ale ja tego nie robię, ponieważ skórka
zrobi się miękka i będzie niewyczuwalna w daniu. Ja
pomidory pokroiłam w ćwiartki i
potem jeszcze na pół. Wrzucamy do garnka

Wszystkie
papryki myjemy i odcinamy z góry "kwiaty" wraz z ogonkami.

Dzięki temu łatwiej będzie wydrążyć z nich środek. Tak przygotowaną
paprykę kroimy najpierw słupki,
potem w małą kostkę. Przekładamy do garnka - mieszamy


Kiełbasę, jeśli trzeba, obieramy. Kroimy najpierw w paski,
potem w kostkę. Siup - do garnka :)



Sprawdzamy, co z naszym
boczkiem. Jeśli jest gotowy, to przekładamy do garnka. Pamiętajmy, żeby nie wylewać tłuszczu, będzie potrzebny do smażenia
cebuli.Pokroić
cebulę w kostkę i podsmażyć na tłuszczu z
boczku do miękkości. Następnie przełożyć do garnka wraz z tłuszczem, na którym była smażona.Całość doprawiamy
solą,
pieprzem,
ziołami prowansalskimi i słodką, mieloną
papryką. Nie dolewamy
wody, ponieważ
pomidory wypuszczą sok. Na początku ogień może być większy - niech
pomidory wypuszczą sok. Jak już
zrobi się
woda z
pomidorów to zmniejszamy ogień na mały i w tym właśnie soku dusimy ok. 45 minut.

Ja podaję z
kajzerką - uwielbiam:)

Smacznego :)