Wykonanie
Trochę mnie nie było. Brakowało czasu i weny. Wszystko przez "ospę", nasz nowy samochód. Po pół rocznym poszukiwaniu, nareszcie znalazł się egzemplarz, który nas zachwycił. Jest piękny :) Żeby nie było za pięknie, teraz kłócimy się, kto będzie prowadził. Od razu zrobiliśmy sobie wycieczkę za Wrocław. Całą
drogę siedziało mi w głowie "...gaz, gaz, gaz na ulicach". Całe szczęście, że nie weszło mi "
będę brał cię, w aucie" bo tego bym nie zniosła :)Przez to wszystko zaniedbałam trochę codzienne, domowe obowiązki. Muszę się poprawić bo inaczej mój tytuł "żony roku" będzie zagrożony.W ramach rekompensaty dziś obiad z "top 10" - ulubionych potraw A. Na pierwszym miejscu, od wielu lat jest rolada, kluski śląskie i modra
kapusta. W tej potrawie prym wiedzie teściowa i nie zamierzam jej odbierać tego miejsca. Na miejscu drugim
żeberka z
miodem w
piwie. Z tym idzie mi lepiej. Ja sama niedawno przekonałam się do
żeberek. Może wcześniej nikt nie umiał ich zrobić tak aby mi smakowały. Metodą prób i błędów, wypracowałam swój sposób na
żeberka. Cały smak nadaje pikantna marynata. Do tego
słodycz miodu i goryczka
ciemnego piwa i mamy
żeberka idealne.

Składniki na marynatę:2 łyżki pikantnego
ketchupu1 łyżka
musztardy1 łyżeczka
soli1 łyżeczka
soli zmiękczającej
mięso1 łyżeczka
pieprzu1 łyżeczka
majeranku1 łyżeczka
ziół prowansalskichwyciśnięty 1 ząbek
czosnku2 łyżki
oliwy z oliwekDodatkowo:butelka
ciemnego piwa3 łyżki
miodużeberka (oczywiście!)Wszystkie składniki marynaty wymieszać i dokładnie wysmarować
żeberka. Najlepiej jak będą leżały w marynacie przez noc. Po tym czasie podsmażam
żeberka aby się zarumieniły. Zalewamy 1/3
piwa i dodajemy
miód. Płyn powinien się zredukować. Znów zalewamy
piwem. Dusimy aż
żeberka staną się miękkie i same odchodzą od kości.I jeszcze raz: Gaz, gaz, gaz na ulicach! :)