Wykonanie
Nadszedł ten wielki dzień!
Bona Apetita upiekła swój pierwszy
chleb... może troche pokraczny, jednak bardzo pyszny!A to wszystko dzięki naszemu Wypiekanu na śniadanie i jego autorce Małgosi ze Smaki Alzacji .
Chleb jest bardzo wytrawny! W przepisie oryginalnym z blogu Bea w Kuchni koleżanka dodała
groszki czekoladowe i
rodzynki, ja podarowałam sobie
groszki i dodałam
suszone śliwki!Ten zapach i smak jest powalający!Ja go wciągam z
serkiem kozim i
oliwkami!W tym tygodniu
chleb piekły ze mną:Justyna z blogu Mama i PomocnicyJustyna z blogu gotowanie i pieczenie i
love itMałgosia z blogu Smaki AlzacjiJoanna z blogu Różowa KuchniaMonika z blogu Niezapomniane SmakiŁucja z blogu Fabryka kulinarnych inspiracjiOryginalny przepis:(Emmanuel Hadjiandreou ‘How to
make bread’)170 g (2/3 szkl) aktywnego zakwasu pszennego* (u mnie żytni)250 g (1 szkl) ciepłej
wody330 g (2 2/3 szkl)
mąki chlebowej (u mnie T820)200 g (1 1/3 szklanki)
rodzynek koryntek80 g (2/3 szkl)
chipsów czekoladowych (w oryginale z
mlecznej czekolady – pominęłam)8 g (1 ½ łyżeczki)
soli20 g (2 ½ łyżki) gorzkiego
kakao* dokarmionego 12-24h wcześniej1. Wymieszać
rodzynki i
chipsy czekoladowe.2. W drugiej misce wymieszać
mąkę,
sól i
kakao.3. W dużej misce dokładnie wymieszać zakwas z
wodą.4. Do zakwasu dodać
mąkę oraz
rodzynki z
czekoladą, wymieszać do połączenia się składników.5. Przykryć i odstawić na 10 min. (w oryginale – przykryć misą w której wymieszaliśmy
mąkę).6. Po 10 minutach – wyrabiamy ciasto : chwytamy porcję ciasta z brzegu, lekko naciągamy i przyciskamy w środek ciasta; lekko obracamy misę i powtarzamy tę czynność z kolejnym brzegiem ciasta. Powtarzamy składanie 8
razy, co powinno nam zająć ok. 10 sekund, po czym ciasto powinno zmienić strukturę – będzie bardziej sprężyste, stawiające
opór.Ciasto możemy również wyrobić mikserem – najpierw 2-3 minuty na pierwszym biegu, a nastepnie ok. 4 minuty na drugim biegu (mój dopisek)7. Przykryć misę i odstawić na 10 minut.8. Powtórzyć etap 6 + 7 dwa
razy, następnie ponownie etap 6. Przykryć misę i odstawić ciasto do wyrośnięcia na 1 godzinę.9. Gdy ciasto podwoiło objętość – odgazować je (uderzamy pięścią w jego środek).10. Wyrośnięte ciasto umieścić na lekko umączonym blacie .11. Podzielić ciasto na 2 równe części i uformować z nich kule.12. Wysypać
mąką podłużny koszyk do wyrastania
chleba i umieścić w nim kulki ciasta, blisko siebie, tak by połączyły się podczas rośnięcia.13. Pozostawić ciasto do wyrośnięcia, aż podwoi swoją objętość – w zależności od tego, jak mocny jest nasz zakwas (oraz w zależności od temperatury) może to zająć od 3 do 6 godzin.14. Ok. 20 minut przed planowanym pieczeniem, nagrzać piekarnik do 240st., na spodzie umieścić naczynie, do którego wlejemy
wodę (przygotować szklankę
wody) - ja zamiast tego pryskam wnętrze piekarnika tuż przed i po wstawieniu
chleba15. Gdy casto podwoi już objętość, przekładamy je na łopatę lub na papier do pieczenia, posypujemy wierzch
mąką i nacinamy.16. Przekładamy na rozgrzaną blachę (lub kamień), wlewamy
wodę do przygotowanego naczynia i obniżamy temperaturę do 220st.17. Pieczemy ok. 30 minut, aż
chleb będzie ładnie brązowy.18. By sprawdzić, czy jest on odpowiednio upieczony, stukamy w spód
chleba – ma on wydawać ‘głuchy’ odgłos.Studzimy na kratce.2 g świeżych
drożdży (lub 1 g czyli ¼ łyżeczki suchych)125 g / 125 ml ciepłej
wody125 g
mąki pszennej (T55)ciasto właściwe :300 g
mąki pszennej (u mnie T820)5 g (1 łyżeczka)
soli2 g świeżych
drożdży (lub 1 g czyli ¼ łyżeczki suchych)ok. 220 – 240 ml ciepłej
wody80 g (2/3 szkl)
chipsów czekoladowych (pół słodkich) – pomijam200 g (1 1/3 szklanki)
rodzynek koryntek20 g (2 ½ łyżki) gorzkiego
kakaoW przeddzień pieczenia przygotować poolish (wieczorem, na poranne pieczenie, lub ewentualnie rano – na pieczenie popołudniowe) :1. W misie dokładnie wymieszać
drożdże z
wodą (125 ml); dodać
mąkę (125 g) i ponownie dokładnie wymieszać. Szczelnie przykryć i pozostawić na noc w temperaturze pokojowej.2. Następnego dnia wymieszać
rodzynki i
chipsy czekoladowe. W drugiej misce wymieszać
mąkę,
sól i
kakao.3. Wymieszać
drożdże z
wodą.4. Dodać rozmieszane
drożdże do zaczynu (poolish), następnie dodać suche składniki i dobrze wymieszać.5. Przykryć i odstawić na 10 min.6. Po 10 minutach – wyrabiamy ciasto : chwytamy porcję ciasta z brzegu, lekko naciągamy i przyciskamy w środek ciasta; lekko obracamy misę i powtarzamy tę czynność z kolejnym brzegiem ciasta. Powtarzamy składanie 8
razy, co powinno nam zająć ok. 10 sekund, po czym ciasto powinno zmienić strukturę – bardziej sprężyste, stawiające
opór.Ciasto możemy również wyrobić mikserem – najpierw 2-3 minuty na pierwszym biegu, a nastepnie ok. 4 minuty na drugim biegu (mój dopisek)7. Przykryć misę i odstawić na 10 minut.8. Powtórzyć etap 6 + 7 dwa
razy, następnie ponownie etap 6. Przykryć misę i odstawić ciasto do wyrośnięcia na 1 godzinę.9. Gdy ciasto podwoiło objętość – odgazować je (uderzamy pięścią w jego środek).10. Wyrośnięte ciasto umieścić na lekko umączonym blacie .11. Podzielić ciasto na 2 równe części i uformować z nich kule.12. Wysypać
mąką podłużny koszyk do wyrastania
chleba i umieścić w nim kulki ciasta, blisko siebie, tak by połączyły się podczas rośnięcia.13. Pozostawić ciasto do wyrośnięcia, aż podwoi swoją objętość – w zależności od tego, jak mocny jest nasz zakwas (oraz w zależności od temperatury) może to zająć od 3 do 6 godzin.14. Ok. 20 minut przed planowanym pieczeniem, nagrzać piekarnik do 240st., na spodzie umieścić naczynie, do którego wlejemy
wodę (przygotować szklankę
wody) - ja zamiast tego pryskam wnętrze piekarnika tuż przed i po wstawieniu
chleba15. Gdy casto podwoi już objętość, przekładamy je na łopatę lub na papier do pieczenia, posypujemy wierzch
mąką i nacinamy.16. Przekładamy na rozgrzaną blachę (lub kamień), wlewamy
wodę do przygotowanego naczynia i obniżamy temperaturę do 220st.17. Pieczemy ok. 30 – 35 minut, aż
chleb będzie ładnie brązowy.18. By sprawdzić, czy jest on odpowiednio upieczony, stukamy w spód
chleba – ma on wydawać ‘głuchy’ odgłos.Studzimy na kratce.Tak jak
pisałam wcześniej, nie użyłam
chipsów -
groszków czekoladowych a
rodzynki zastąpiłam
suszonymi śliwkami!
Bona Apetita!