Wykonanie
Szarugi ciąg dalszy. Odzwyczaiłam się już od deszczu, a tu jak na złość.....Poniedziałek rozpoczęłam lądując wprost pod wielką falą, która wyskoczyła z ogromnych rozmiarów kałuży, tuż po tym jak wjechał w nią rozpędzony van.....no to chyba gorzej już nie będzie???Zimno mi....Własnoręcznie i bez wyrzutów sumienia przerwałam wakacje kaloryferom, niech grzeją:)A od środka, na rozgrzewkę, soczyście pomarańczowa zupka.I od razu robi się przyjemniej!7 -8 średnich
marchewekpół
cebuliok. 2 cm korzenia
imbiru1300 ml
bulionu warzywnegopół
pomarańczy (obranej)gałązka świeżego
rozmarynugwiazdka
anyżułyżka
masłapół łyżeczki nasion
chilli (crushed
chilli)
oliwa z oliwek do podaniaodrobina
soli (opcjonalnie)
Marchew,
imbir i
cebulę obieramy, kroimy w mniejsze kawałki, zalewamy
bulionem i zagotowujemy.Dodajemy gałązkę
rozmarynu, kawałki
pomarańczy,
masło,
anyż i
chilli. Wszystko gotujemy pod przykryciem na małym ogniu aż
marchew zmięknie. Wyjmujemy gwiazdkę
anyżu i
rozmaryn i za pomocą blendera rozcieramy całość na gęsty krem.W razie potrzeby doprawiamy
solą.Zupę podajemy od razu, delikatnie skrapiamy ją
oliwą z oliwek.