Wykonanie
Naszło mnie ostatnio na muffinki. Tak, wiem, że miało być dietetycznie. Tak, wiem, że one tylko stwarzają pozory dietetycznych. Tak, wiem, że nie tak dawno było ciacho. Tak, wiem to wszystko, ale co z tego? No co? Jak ja miałam taką wielką chęć, by coś upiec. I to nie byle co, ale koniecznie muffinki. No i co? No i upiekłam :) I wyszły rewelacyjne! Mięciutkie, pulchne, wilgotne, ze zdrowym zamiennikiem kruszonki i wspaniałym,
wiśniowym środkiem. Nieeeeebo w gębie! Spróbujcie koniecznie :)(porcja na 16 niewielkich babeczek)

Będziemy potrzebować:1 szkl.
płatków owsianych1 szkl.
otrąb owsianych1 szkl.
mąki pszennej1/2 szkl.
wiórków kokosowych1/2 szkl.
brązowego cukru demerara (jeśli chcielibyście użyć białego, to należy dodać go mniej, ok. 1/3 szkl.)3/4 szkl.
mleka1/2 szkl.
oleju2
jajka2 łyżeczki
sody oczyszczonejDodatkowo:
dżem wiśniowy do nadziania babeczek (ja użyłam domowego) - dobrze jest używać
dżemu z dużą ilością
owoców, a małą ilością
galaretki, np. mój domowy
dżem został w środku babeczek, natomiast kupny (który
owoce miał zatopione w sporej ilości
galaretki) "uciekał" górą i bokami
pestki dyni i
ziarna słonecznika zamiast kruszonkiMuffinki przygotowuje się bardzo prosto. Tak prosto, że prościej chyba się nie da.
Mąkę,
otręby,
płatki, wiórki,
cukier,
sodę,
jajka,
mleko oraz
olej mieszamy w dużej misce widelcem na w miarę jednolitą masę i... To jest z grubsza koniec pracy. Teraz pozostało już tylko napełnić foremki. Metalową formę wykładamy papilotkami lub natłuszczamy i posypujemy
otrębami. Do każdej foremki wlewamy płaską łyżkę ciasta, na środku układamy czubatą łyżeczkę
dżemu i przykrywamy kolejną łyżką ciasta. Foremki powinny być wypełnione co najmniej w 3/4 wysokości lub nawet trochę bardziej. Wierzch posypujemy uprażonymi na suchej patelni
ziarnami słonecznika i
pestkami dyni. Pieczemy 25 min. w nagrzanym do 180 stopni piekarniku, aż ładnie się zrumienią. Wszystko :)


