Niestety trochę roboty przy nim jest, ale za to jaki efekt ;) Idealny do kanapek i jako zakąska. Przede wszystkim dużo zdrowszy od jego kupnych odpowiedników. Wiem co jem ;) Składniki: 500 g wieprzowiny 500 g wołowiny 250 g boczku lub podgardla 1 średnia cebula 1/3 podłużnej bułki paryskiej 3 jajka sól/pieprz do smaku bułka tarta 2 listki laurowe, 6-8 ziarenek ziela angielskiego, 10 ziarenek czarnego pieprzu suszone śliwki (ewentualnie) Ilość masy starcza na dwie foremki pasztetu. Liście laurowe, ziele angielskie i pieprz gotujemy chwilę w ok 1/3 szklance wody. Do wywaru dodajemy mięso i cebulę pokrojone w drobną kostkę, W ten sposób dusimy mięso do miękkości (ok 1,5h). Pod koniec gotowania dodajemy pokrojoną w kostkę bułkę paryską i mieszamy wszystko dokładnie. Po wystudzeniu mięsa, mielimy je 2 krotnie w maszynce do mięsa. Następnie dodajemy żółtkajajek, sól i pieprz. Z białek ubijamy pianę i delikatnie mieszamy z masą mięsną. Musimy wysmarować boki foremek masłem (lub innym tłuszczem) obsypujemy bułką tartą. Następnie wykładamy masę do foremki. Można dodać do środka ulubione składniki (ja dodałam śliwki suszone). Wierzch także posypujemy bułką tartą. Tak przygotowane foremki wkładamy do nagrzanego piekarnika na 200 st i pieczemy ok 1,5h. Przestaje sie kruszyć dopiero na następny dzień po wystygnięciu ;) Smacznego!