ßßß
 
            
         Ten przepis w oryginale jest na duży chlebek bananowy, pieczony w keksówce. Ponieważ kupiłam ostatnio z I. przefajne, prostokątne foremki silikonowe na muffinki to postanowiłam znaleźć przepis, żeby je wypróbować. No i pomyślałam, że spróbuję zminiaturyzować ten właśnie chlebek, bo to jedno z moich ulubionych ciast :) okazało się to całkiem pysznym pomysłem, przepis jest bardzo podobny do zwykłego przepisu na muffiny, ciasto wilgotne i delikatne.Do polania chlebków i zrobienia wzorków użyłam czekoladowego ganaszu który został mi z jakiegoś innego ciasta. Ganasz to czekolada rozpuszczona z odrobiną masła i słodkiej śmietanki - jeżeli macie ochotę to możecie go trochę zrobić, możecie też po prostu rozpuścić czekoladę w kąpieli wodnej, albo po prostu pominąć ten krok. Ja upiekłam połowę porcji bez wzorków, ponieważ w środku i tak jest czekolada - zupełnie to nie przeszkadza.Polecam miłośnikom bananów, są tu mocno wyczuwalne :)Polecam również pieczenie ich w silikonowych foremkach, bo są dość klejące, i nie wiem jak wyjdzie odklejanie ich od papierowych papilotek. Jeżeli zechcecie upiec ten chlebek w dużej postaci, czyli w keksówce (10x25cm), to pieczcie go ok. godziny, a do środka dodajcie posiekaną czekoladę. Boki keksówki należy wtedy wysmarować masłem i wysypać bułką tartą lub kaszą manną.Składniki:3 duże lub 4 średnie mocno dojrzałe banany1/3 szklanki roztopionego masła (ok. 0,5 kostki)3/4 szklanki cukru1 jajko1 łyżeczka sodySzczypta soli1,5 szklanki mąkiTabliczka czekolady mlecznejCzas wykonania: 30 minutKoszt: 5-6złWykonanie:Banany rozgniatamy widelcem na talerzyku. Nie robimy tego zbyt dokładnie - powinny zostać grudki. Mieszamy je w misce z roztopionym masłem. Dodajemy cukier, rozkłócone jajko, sodę, sól. Mieszamy dokładnie. Dodajemy mąkę, mieszamy. Wszystko widelcem :) (rany, żenująco krótki ten przepis)Wkładamy do papilotek masę tak, aby wypełniała je w ok. 3/4. Do każdej wciskamy pół kostki czekolady, masa ma ją zakrywać. Opcjonalnie - wylewamy stopioną czekoladę na górę muffinki i za pomocą patyczka szaszłykowego robimy wzorki :)Pieczemy w 170 stopniach ok. 15-20 minut, aż góra się zezłoci. Wyszło mi 10 prostokątnych muffinek i 11 okrągłych, czyli w sumie 20. Ponieważ prostokątne foremki mają trochę mniejszą pojemność, to pewnie można się spodziewać 16-18 "zwykłych" ;)
Ten przepis w oryginale jest na duży chlebek bananowy, pieczony w keksówce. Ponieważ kupiłam ostatnio z I. przefajne, prostokątne foremki silikonowe na muffinki to postanowiłam znaleźć przepis, żeby je wypróbować. No i pomyślałam, że spróbuję zminiaturyzować ten właśnie chlebek, bo to jedno z moich ulubionych ciast :) okazało się to całkiem pysznym pomysłem, przepis jest bardzo podobny do zwykłego przepisu na muffiny, ciasto wilgotne i delikatne.Do polania chlebków i zrobienia wzorków użyłam czekoladowego ganaszu który został mi z jakiegoś innego ciasta. Ganasz to czekolada rozpuszczona z odrobiną masła i słodkiej śmietanki - jeżeli macie ochotę to możecie go trochę zrobić, możecie też po prostu rozpuścić czekoladę w kąpieli wodnej, albo po prostu pominąć ten krok. Ja upiekłam połowę porcji bez wzorków, ponieważ w środku i tak jest czekolada - zupełnie to nie przeszkadza.Polecam miłośnikom bananów, są tu mocno wyczuwalne :)Polecam również pieczenie ich w silikonowych foremkach, bo są dość klejące, i nie wiem jak wyjdzie odklejanie ich od papierowych papilotek. Jeżeli zechcecie upiec ten chlebek w dużej postaci, czyli w keksówce (10x25cm), to pieczcie go ok. godziny, a do środka dodajcie posiekaną czekoladę. Boki keksówki należy wtedy wysmarować masłem i wysypać bułką tartą lub kaszą manną.Składniki:3 duże lub 4 średnie mocno dojrzałe banany1/3 szklanki roztopionego masła (ok. 0,5 kostki)3/4 szklanki cukru1 jajko1 łyżeczka sodySzczypta soli1,5 szklanki mąkiTabliczka czekolady mlecznejCzas wykonania: 30 minutKoszt: 5-6złWykonanie:Banany rozgniatamy widelcem na talerzyku. Nie robimy tego zbyt dokładnie - powinny zostać grudki. Mieszamy je w misce z roztopionym masłem. Dodajemy cukier, rozkłócone jajko, sodę, sól. Mieszamy dokładnie. Dodajemy mąkę, mieszamy. Wszystko widelcem :) (rany, żenująco krótki ten przepis)Wkładamy do papilotek masę tak, aby wypełniała je w ok. 3/4. Do każdej wciskamy pół kostki czekolady, masa ma ją zakrywać. Opcjonalnie - wylewamy stopioną czekoladę na górę muffinki i za pomocą patyczka szaszłykowego robimy wzorki :)Pieczemy w 170 stopniach ok. 15-20 minut, aż góra się zezłoci. Wyszło mi 10 prostokątnych muffinek i 11 okrągłych, czyli w sumie 20. Ponieważ prostokątne foremki mają trochę mniejszą pojemność, to pewnie można się spodziewać 16-18 "zwykłych" ;)