Wykonanie

Odpowiadając na niezadane pytanie - tak, ugotowałam rosół tylko dlatego, że w Auchan znalazłam ten przecudowny
makaron literkowy ;) Mało innowacyjny przepis, ale może komuś się przyda. Pyszna, sycąca zupa na każdą okazję.Składniki:Dwa skrzydełka kurze, albo jedno udkoKawałek
mięsa wołowego na rosół, obojętnie jakiego - ważne, żeby miało trochę tłuszczu, i najlepiej jakąś kostkęZe dwie
kostki rosołowe, dowolne (niekoniecznie, ale ja lubię :) )Średnia
marchewka, kawałek
selera,
pietruszki,
pora,
kapusty - można kupić taką gotową porcję rosołową, w supermarketach są w siateczkach gotowe "zestawy" ;)
Pieprz,
sól,
liść laurowyMakaron :)Koszt: 6-7złCzas wykonania: dość długi, bo dość długo się gotuje.Wykonanie:
Mięso myjemy, wkładamy do garnka, zalewamy zimną, najlepiej przefiltrowaną
wodą. Nastawiamy niski ogień, i czekamy, aż
woda zacznie się pyrkolić - powinno to zająć do godziny. Po tym czasie
mięsko powinno już być ugotowane, a na górze zrobią się tzw. szumy, które zdejmujemy sitkiem/łyżką. Dorzucamy obrane warzywa, i wciąż na niskim ogniu gotujemy kolejne 40-50 minut. Dorzucamy
liść laurowy, odrobinę
pieprzu,
soli, i znów dajemy rosołowi popyrkolić trochę. Po tym czasie sprawdzamy, czy rosół nam pasuje. Jeżeli chcemy - dorzucamy ze dwie
kostki rosołowe, mieszamy, i znów czekamy. Generalnie rosół im dłużej gotowany tym lepszy - ważne jest, żeby go nie zagotować, więc zawsze gotujemy na niskim ogniu. I gotowe :)
Makaron gotujemy osobno, tyle ile nam potrzeba. Rosół można przechowywać ok. 3-4 dni w lodówce. Można też wyjąć
mięso, obrać je z kości, i w mniejszych kawałkach wrzucić do zupy.