Wykonanie

Moja dzisiejsza propozycja szybka nie jest, gdyż zrobienie tych
ciasteczek to bardzo żmudne i pracochłonne zajęcie, aczkolwiek są one warte zachodu :) Przepis pochodzi od mamy mojej dobrej koleżanki, a do jego wykonania potrzebujemy takich specjalnych foremek:

Z tego co wiem, istnieją też specjalne duże formy, nakładki na gofrownice, patelnie i masa innych akcesoriów, które mogą te foremki zastąpić, ale ta opcja jest zdecydowanie najtańsza ;) Można je dostać przez internet, jak też i w sklepach z artykułami kuchennymi. Koniec wstępu, zabieramy się do roboty :)Składniki (ciasto):- 30 dkg
mąki- 20 dkg
margaryny Palma w złotym opakowaniu- 10 dkg
cukru pudru- 10 dkg
orzechów włoskich- 1
jajko- 1 łyżka
oleju- 2 łyżki
kakao- szczypta
cynamonu
Na tym etapie w zasadzie nie mamy zbyt wiele roboty - po prostu musimy dokładnie wymieszać wszystkie składniki :)
Orzechy mogą być zmielone, drobno posiekane albo pół na pół - zależy od tego, jakie
ciastka lubimy. Gotowe ciasto wstawiamy do lodówki na co najmniej godzinę, najlepiej jednak, by spędziło tam ono calutką noc.

Dopiero następnego dnia zaczyna się zabawa :) Rozgrzewamy piekarnik do 180 st. C, w międzyczasie nasze foremki przecieramy leciutko papierem nasączonym
olejem, wystarczy raz. Teraz z ciasta formujemy nieduże kulki i wyklejamy nasze foremki - warstwa ciasta powinna być dość cienka, jak łupinka
orzecha :) Po kilku foremkach nabieramy wprawy. Po kilkudziesięciu zaczynamy przeklinać.

Metodę produkcji wymyśliłam taśmową - gdy połowa foremek była w piekarniku wyklejałam drugą połowę, w tym czasie już upieczone
ciasteczka miały chwilę, by sobie ostygnąć. Czas ich pieczenia to ok. 10 minut, ale podejrzewam, że może to zależeć od piekarnika, więc pierwszą partię dobrze jest dokładnie obserwować. Po wyciągnięciu
ciasteczek dajmy foremkom dosłownie kilkanaście sekund na ostygnięcie, zanim wylepimy je na nowo.

Przyznam się szczerze, że nie wystarczyło mi cierpliwości na wyklejenie foremek całym
ciastem, z reszty przygotowałam kruche
ciasteczka, które pokażę Wam przy najbliższej okazji :) Tymczasem w mojej miseczce pojawiła się cała masa orzeszkowych połówek, które musimy napełnić teraz masą. Możecie użyć swojej ulubionej, jeśli takową macie, albo takiej jak ja :)Składniki (krem):- kostka
masła- 2
jajka- 4 kopiaste łyżki
cukru- 3 łyżki
rumu- opcjonalnie garść posiekanych
orzechów włoskich
Masło topimy w rondelku, a następnie studzimy. Sparzone
jajka ubijamy z
cukrem na dość sztywną masę, a następnie stopniowo dodajemy roztopione
masło i
rum. Jeśli takowego akurat nie posiadamy bądź z jakichś względów nie chcemy używać
alkoholu użyć można
aromatu rumowego :)

Teraz jest już z górki - wystarczy masą napełnić połówki orzeszków i złożyć je razem :)
Ciasteczka smakują wybornie, nie są zbyt słodkie, a ponadto prezentują się bardzo ładnie :)

Smacznego!