Wykonanie
Kiedy postanowiłam zmierzyć się z przygotowaniem domowych
lodów, żar lał się z nieba, a ja nie marzyłam o niczym poza chwilą orzeźwienia. Dzisiaj, gdy za oknem pada deszcz, delektuję się ich smakiem owinięta ciepłym pledem...Przepis, który chcę Wam zaprezentować powstał najprawdopodobniej w Ameryce. Nie zawiera
jajek i jest najprostszym z wypróbowanych dotąd przeze mnie. (Warto podkreślić, iż nie wymaga on posiadania maszynki do
lodów)*. Przygotowana w ten sposób baza jest idealnie kremowa i bardzo delikatna. Doskonale współgra z różnymi dodatkami- dzisiaj w wersji z
czekoladą...

(baza)250 + 60 ml
mleka3 łyżki
miodu**4 łyżki
mąki kukuydzianej500 ml
śmietanki kremówki50 ml
likieru kawowego np. Baileys300g
serka waniliowegoszczypta
soliMleko zagotowałam z
miodem i szczyptą
soli, następnie wlałam do niego mieszaninę
mleka z
mąką kukurydzianą. Ugotowałam jak
budyń i odstawiłam do ostygnięcia.Wystudzoną masę połączyłam z
serkiem waniliowym i ubitą
śmietanką.Wstawiłam do zamrażalnika, co godzinę energicznie mieszałam w celu napowietrzenia masy.Po około 4 godzinach (po czterokrotnym napowietrzaniu) wymieszałam z roztopioną w kąpieli
wodnej tabliczką
gorzkiej czekolady. Ponownie umieściłam
lody w zamrażalniku. Czynność napowietrzania powtarzałam jeszcze sześciokrotnie co pół godziny.Pozostawić na noc do całkowitego zamrożenia. Chwilę przed podaniem wyjąć
lody z lodówki.*niestety nie posiadam też gałkownicy, więc
lody na moich zdjęciach nie prezentują się zbyt profesjonalnie, cóż wszystko przede mną...**jeśli lubicie słodkie
lody proponuję oprócz
miodu dodać jeszcze 100g
cukru.Smacznego!
