Wykonanie
Spacer po mokrej od deszczu trawie, w powietrzu wciąż unosi się zapach burzy, a małe
drozdy pod strzechą świergoczą czekając w gnieździe na drugie śniadanie.Na bazarach nieśmiało pojawiają się pierwsze
truskawki, jeszcze trochę, a świeże
owoce prosto z ogrodu będą codziennie gościć na naszym
stole. Tymczasem
pora wykorzystać ostatnie zapasy i poczuć w kuchni namiastkę lata.Delikatny aromat
migdałów w połączeniu z kwaskowatym smakiem
malin na ciepłym kruchym spodzie sprawia, że
tarta znika w mgnieniu oka. Nigdy jeszcze nie przetrwała do następnego dnia...
Ciasto:200g
mąki pszennej100g zimnego
masła1
jajo2 łyżki
cukru1 łyżka ekstraktu
waniliowegoszczypta
soliWszystkie składniki ciasta zagnieść i wstawić do lodówki na około godzinę. Formę na tartę o średnicy 24cm posmarować
masłem, ciasto rozwałkować i wylepić nim spód i brzegi formy. Piec 15 minut w 180stopniach. Ostudzić.
Krem
migdałowy:200g
migdałów100g
masła100g
cukru pudru50ml
likieru baileys1
jajoWierzch:200g
malin50g
płatków migdałowychMigdały rozetrzeć na proszek (można również kupić
migdały mielone, ja jednak zawsze wolę dokładnie wiedzieć czego używam w mojej kuchni). Miękkie
masło utrzeć z
cukrem pudrem na puch, następnie małymi porcjami dodawać zmielone
migdały. W ostatniej kolejności do masy dodać całe
jajo i
likier. Dokładnie zmiksować.Masę
migdałową rozsmarować na wystudzonym cieście, na niej wyłożyć świeże
maliny (ja tym razem wykorzystałam niesłodzoną domową
konfiturę malinową). Wierzch posypać
płatkami migdałowymi i zapiekać przez 10 minut w 200 stopniach, następnie zmniejszyć temperaturę do 150 stopni i dopiekać przez około 15-20 minut (bez termoobiegu).
Smacznego!