ßßß
Tutaj zioła współlokatorki na parapecie kuchennym. Ja użyłam miętę i kilka listków oregano, trzecie to bazylia.
Do garnka nalałam trochę oleju, rozgrzałam i wrzuciłam mieszankę warzyw. Posoliłam, dodałam trochę wody i dusiłam pod przykryciem, aż całość zaczęła mocno bulgotać. Zmniejszyłam ogień, dorzuciłam szpinak i dusiłam dalej. W międzyczasie ugotowałam makaron. Potem do garnka wsypałam przyprawę dołączoną do mrożonek i jeszcze kilka innych przypraw. Jak wszystkie warzywka są już miękkie i większość wody wyparowała, dorzucamy makaron, dokładnie mieszamy i zostawiamy jeszcze na chwilkę na małym gazie. A potem wcinamy!
A tutaj już na talerzu z kiełkami. Świetna sprawa, masz na widelcu szpinak, a czujesz rzodkiewkę :D
I oczywiście nieodłączna kromka chleba, no bo jak inaczej się najeść? :DTo smacznego :)Peace!