Wykonanie
Jest karnawał. Mnóstwo
żółtek używamy do pączków czy
faworków, a co z białkami?
Makaroniki, to idealna i smaczna odpowiedź. Mają chrupiącą skorupkę i mięciutkie wnętrze, a po włożeniu do ust przyjemnie się rozpływają. Razem z Mężem je uwielbiamy. A ja mam już w planach inne wariacje smakowe. Polubiłam robienie tych małych
ciasteczek ;)
Makaroniki zamierzałam zrobić od niepamiętnych czasów, aż w końcu, kiedy je robiłam, to Mąż nie chciał wierzyć w to co widział. Myślał pewnie, że już nigdy nie zrealizuję swego zamierzenia. Kiedyś nie robiłam makaroników, bo nie miałam jeszcze termometru cukierniczego,
potem już miałam, ale też jakoś nie było po drodze, aż w końcu zrobiłam
makaroniki, w których termometr jest zbędny ;)Przyznam, że do makaroników podeszłam trochę ze strachem, bo naczytałam się jakież one są trudne, i że nawet najlepszym się nie udają, a jeśli już się udały, to nigdy nie wiadomo czy następnym razem też wyjdą. Odetchnęłam z ulgą, kiedy mi wyrosły. Po dwóch dniach robiłam drugie i znowu sukces-wyszły ładniejsze i równiejsze (niestety te na zdjęciach to te pierwsze, które... no nie są idealne).Dlatego po swych doświadczeniach zachęcam Was do ich zrobienia, przepis jest banalny, trzeba tylko być ostrożnym i nie mieszać masy zbyt długo. Waga jest niezbędna, bo składniki muszą być dokładnie odmierzone.Oczywiście mogą się nie udać (jak wszystko zresztą), ale warto spróbować, bo są pyszne.*
Białka do makaroników powinny być ususzone, czyli pozostawione na blacie na 2-4 dni. Ja przykrywam je folią spożywczą, żeby nie naleciało tam okruszków i kurzu, ale dziurkuję ją, żeby
białka miały szansę podeschnąć.
Białka ważymy dopiero po wysuszeniu, bo jeśli zważymy przed, to po odparowaniu będzie ich za mało.Z tej porcji wyszło mi około 70
ciasteczek, czyli około 35 makaroników. Jednak ilość zależna jest od wielkości
ciasteczek.
Składniki:100 g
białek w temperaturze pokojowej (waga po wysuszeniu)25 g drobnego
cukru200 g
cukru pudru110 g mielonych
migdałówziarenka z połowy
laski waniliiKrem:100 g
sera mascarpone100 g
czekolady mlecznej (dałam belgijską)Do miski przesiej
cukier puder i mielone
migdały. Dokładnie wymieszaj i odstaw.
W drugiej misce ubij
białka na piankę (nie na sztywną pianę). Dodaj drobny
cukier i miksuj na wysokich obrotach do uzyskania lśniącej piany.
Wsyp ziarenka
wanilii i przesiane wcześniej
migdały z
cukrem pudrem. Wymieszaj delikatnie
łopatką do czasu aż składniki się połączą, ale niezbyt długo, żeby nie zaczęła powstawać piana. Możesz sprawdzić czy ciasto jest już gotowe, wykładając niewielką ilość na talerz - po chwili powinno się rozpłynąć i
mieć gładką powierzchnię. Jeśli tak się nie stało zamieszaj masę jeszcze kilka
razy.
Ciasto przełóż do rękawa cukierniczego (możesz użyć okrągłej tykli, ale nie jest to konieczne) i wyciskaj niewielkie
ciasteczka na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Odstaw do wysuszenia na godzinę (powinna powstać skorupka,
ciasteczka przy dotyku nie powinny się lepić). Piecz w piekarniku nagrzanym do około 140 - 150°C przez 15 - 18 minut. Czas i temperatura pieczenia są uzależnione od piekarnika i wielkości
ciasteczek. Dlatego trzeba obserwować i wyciągnąć w odpowiednim momencie (ja piekłam w 140°C przez 10-15 minut, {piekarnik góra+dół, bez termoobiegu}).
Makaroniki muszą wyrosnąć i
mieć tzw stopkę, ale nie powinny się zarumienić. Pozostaw do przestygnięcia na blaszce, a
potem przełóż na kratkę
Przygotuj krem.
Czekoladę połam i rozpuść w kąpieli
wodnej (czyli w misce umieszczonej nad gotującą
wodą). Zdejmij z garnka i lekko przestudź.
W drugiej misce umieść
ser, dodaj rozpuszczoną
czekoladę i zmiksuj na jednolitą masę. Gotowy krem przełóż do rękawa cukierniczego.
Ciasteczka dopasuj do siebie rozmiarem. Na środku jednego z nich wyciśnij trochę kremu, przyłóż drugie i przyciśnij tak, żeby krem doszedł do brzegów
ciastka. Makaronik gotowy ;)
SMACZNEGO!
źródło: receptura na
makaroniki od Tartelettekrem - przepis własny