Wykonanie
A oto kolejny przepis wykonany przeze mnie po raz pierwszy:) I
mogę się pochwalić, że od razu był sukces:) Pierniczki wyszły PYCHA! Przepis wygrzebany ze starego zeszytu babci. Nieco zmieniony. Oczywiście pomagała mi Kiciula. Chwila mojej nieuwagi a już łepek był w torbie z
mąką, albo ślady maleńkich mącznych łapek na całej podłodze w kuchni... Radości z tym maluchem co niemiara:)
Powiem Wam, że nie spodziewałam się tak szybkiej pracy. Ciasto zrobiło się samo;)
potem w ruch poszły foremki, 10 minut w piekarniku i gotowe! Całe mieszkanie pachniało obłędnie! Zabawa się zaczęła dopiero w momencie, kiedy zachciało mi się robić na nich lukrowe wzorki. Zajęcie bardzo pracochłonne, ale muszę przyznać, że efekt wart tego wysiłku.
Składniki:400 g
mąki pszennej2 duże
jajka + jedno do smarowania130 g
cukru pudru4 łyżki
miodu gryczanego40 g roztopionego
masła4 łyżeczki
przyprawy do piernika1 łyżka
kakao2 łyżeczki
sody oczyszczonejszczypta
soliPrzygotowanie:
Mąkę przesiejcie z
solą,
przyprawą piernikową,
sodą i
kakao do miski. Dodajcie
miód,
jajka, przesiany
cukier puder i roztopione ciepłe
masło. Wszystko dokładnie wymieszajcie. Ciasto powinno być miękkie, lśniące i jednolite w przekroju. Podzielcie ciasto na kilka porcji i rozwałkujcie na grubość ok 5 mm. Wycinajcie dowolne kształty, ułóżcie na blasze i posmarujcie każdy pierniczek rozkłóconym
jajkiem. Pieczcie ok 10 minut w 180 stopniach.