Wykonanie
Moja
wina. Wiem to, jestem tego świadoma. Wybaczcie mi ten ciągły brak mnie. Nie chodzi o to, że wstaję późno ani nic z tych rzeczy (wręcz przeciwnie- nadal wstaję koło 6 rano). Jednak mam strasznie mało czasu na wszystko (tak, wiem, paradoksalnie). Ciągle coś się dzieje, rzadko jestem w domu.Zastanawiałam się jak z tego wybrnąć i chyba powrócę do starego trybu prowadzenia bloga - czyli mniej
śniadaniowego a po prostu zwykłego, kulinarnego. Dzięki temu nie
będę winić siebie za opuszczanie poranków. Śniadanka oczywiście też
będę wstawiać ale tylko te co ciekawsze :)Mam nadzieję, że zażaleń co do mojej decyzji nie będzie :DA tera w ramach rekompensaty mam dla Was coś specjalnego, mój dziewiczy przepis.... DROŻDŻÓWY !

//:
razowo - pszenne drożdżówki z
truskawkami i
ricottą(tak, dlatego właśnie są takie ciemne - przez zmiesanie mąk. To nie jest spalenie :D)

3 szklanki
mąki (2 pszennej + 1 razowej)3/4 szklanki letniego
mleka7 g
drożdży instant1
jajko + 1
żółtko60 g miękkiego
masłaszczypta
soli3 czubate łyżki
cukruok. 3-4
truskawki na
bułkęok. jedna łyżka stołowa
ricotty na
bułkębułka tarta do podsypania pod
truskawki1 roztrzepane
jajko do posmarowania przed pieczeniem

wyrabiacie wszystkie składniki na gładkie ciasto. Ma się NIE kleić do rąk i być elastyczne. (Jeżeli macie świeże
drożdże to przed wymieszaniem ich z
ciastem robicie zaczyn oczywiście)odstawiacie w ciepełko - u mnie kołderka- żeby ciasto zrobiło się dwa
razy takie jak byłogdy wyrośnie, znowu wyrabiacie i formujecie kuleczki które układacie na blasze z papierem do pieczenia znowu do napuszeniamoczymy w wodzie szklankę i robimy nią dość spory dół w każdej kuleczce. Sypiemy trochę
bułki tartej, nakładamy
ricottę i umyte, odszypułkowane
truskawkismarujemy
jajkiem po boczkach (w tym miejscu możecie dodać kruszonkę)pieczemy ok. 25 minut w 180 stopniach