Wykonanie
Przyjechałam a chwilkę do domu rodzinnego i jak zwykle z racji wolnego czasu, przeznaczam go na upichcenie czegoś ciekawego dla moich
bliskich. Pomysł nasunęła mi moja mama, która jest niezwykle dobrą i troskliwą kobietą. Niedługo dzień babci i dziadzia, a ja nie
będę mogła odwiedzić ich tegoż dnia, dlatego zrobię wczesniejszy najazd:) Babcia
Jania była królową kuchnii Pamiętam ją krzatająca się przy potrawach i zanoszącą talerze z pysznymi obiadami na stół Jej zupa pomidorowa to najlepsza zupa jaką kiedykolwiek
jadłam Piekła tez pyszne drożdżówki Uwielbiała gotować Teraz niestety zmuszona jest do siedzenia w jednym miejscu, ale staram sie od czasu do czasu uszczęśliwić ją wypiekami własnej roboty Uwielbia rogaliki, paluszki, drożdżówki Tym razem
pora na paluszki, które babcia
Jania i babcia Hela lubią jeść niekoniecznie z barszczem Dziadziu też myślę nimi nie pogardzi Prosty przepis na lekkie( z racji konsystencji), miękkię paluszki posypane
żółtym serem. Proponuję również z
kminkiem,
solą gruboziarnistą lub
ostrą papryczką w proszku. Ja wybrałam wariant, który najbardziej odpowiada babciom i dziadziowi:)

Składniki:-500 g
mąki-200 ml
śmietany 18%-1 kostka
margaryny(ja stosuję
Palmę z murzynkiem)-1/4 kostki
smalcu(mozna opcjonalnie zastąpić
margaryną, ale ta niewielka ilość
smalcu nadaje paluszkom lepszy smak)-1 płaska łyżeczka
soli-2
żółtka-2
jajka całe-starty
żółty ser
Mąke mieszamy razem z
solą. Dodajemy
margarynę i
smalec( w niedużychy kawałkach) i rozprowadzamy ręką, mieszając z
mąką, tak aby powstała konsystencja podobna do kruszonki.
Margaryne i
smalec rozcieramy po prostu palcami razem z
mąką i
solą. Następnie dodajemy
żółtka i
śmietanę, zagniatając a jednolite ciasto. Dodajemy
mąki jeśli ciasto jest zbyt rzadkie(ja mam czasami przygotwaną dodatkową szklankę
mąki, gdyż jej ilość uwarukowana jest od wielkości
żółtek i gęstości dodawanej
śmietany). Ciasto wyrabiamy, aby miało jednolitą konsystencję, nie może kleić się do rąk.Ważne aby zrobić to sprawnie i szybko, gdyż kruche ciasto nie lubi długiego wyrabiania. Następnie wstawiamy je na około 12 godzin do lodowki zawinietę w lnianą ściereczkę lub w folie(tak aby nie wyschło). Ja przygotowuję ciasto wieczorem i rano jest gotowe;) Odcinamy kawałek ciasta i wałkujemy na grubość około 2-3 mm Kolejno wykrawamy kwadrat, tak aby lepiej tworzyc paluszki Kwadrat smarujemy rozbełtanym
jajkiem i posypujemy
startym serem żółtym Wykrawamy paluszki, układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i posmarowanej
olejem Pieczemy w 180 stopniach do momentu kiedy paluszki będą rumiane z obydwu stron ( w piekarniku z termoobiegiem, elektrycznym piekłam je okolo 20 min, natomiast w gazowym troszkę dlużej okolo 30 min. Trzeba patrzeć i wizualnie ocenić moment zakończenia. Po pierwszej blaszce bedziemy wiedzieć). Wyciągamy paluszki z piekarnika i przekładamy na tackę, na blaszkę wykładamy kolejną porcję do pieczenia(bez smarowania blachy).Smacznego:)