Wykonanie
Uwielbiam je właściwie w każdej postaci. Podane na słodko np. z
dżemem domowej roboty, z całymi
truskawkami, z
serem, z
bitą śmietaną, ale też i na słono... Wariacji na temat naleśników jest mnóstwo i mogłabym się rozpisywać o nich godzinami. Jednak najważniejsza jest podstawa, czyli dobre ciasto. Bez niego nie można zaczynam "naleśnikowej przygody". Dlatego dzisiaj prezentuję Wam przepis na ciasto naleśnikowe. Przez wiele lat stosowałam różne przepisy, z lepszym lub gorszym skutkiem. Aż w końcu
doszłam do ideału - cienkie, idealne do zawijania placuszki, do przygotowania, których nie potrzebujemy dużo czasu ani tłuszczu. Widzieliście jak zawodowcy podrzucają naleśnik, aby odwrócić do na drugą stronę? Z tym
ciastem się da. Ale... wymaga to lekkiej wprawy i koordynacji, bo bez niej mimo dobrego ciasta nasz naleśnik może wylądować w zupełnie innym miejscu ;)
Składniki:2 szklanki
mąki pszennej1 szklanka schłodzonego
mleka1 szklanka
wody gazowanej! (to ważne, aby
woda była gazowana)2 całe
jajkaszczypta
soliDobra patelnia i odrobina tłuszczu.Przygotowanie:Do miski wsypujemy
mąkę i
sól, dodajemy
mleko,
wodę gazowaną i
jajka, miksujemy. Ja często używam zwykłej ręcznej trzepaczki. Ciasto wylewamy porcjami na rozgrzaną patelnię z odrobiną tłuszczu, np.
oleju. Poruszamy patelnią, aby rozlać ciasto (cienki, w miarę okrągły placek). Smażymy z obu stron. Podajemy z ulubionymi dodatkami, np. z domowym
dżemem .Prawda, że proste?Smacznego