Wykonanie
Uwielbiam serniki! Dużo o nich czytam i za każdym razem, gdy oglądam ich zdjęcia dostaję ślinotoku,
pocą mi się ręce i mam dreszcze...Noooo może przesadziłam, ale na prawdę lubię serniki! :)Tym razem w lodówce miałam
ricottę z dwudniowym terminem ważności i
mascarpone. Oba
sery kupiłam podczas tygodnia włoskiego w Lidlu.
Przepis znalazłam u Kingi, która dzielnie walczy teraz w I edycji MasterChef w Polsce, oraz na blogu, do którego zawsze powracam- Kwestia Smaku .Proporcje
masła,
mąki i
sera zmieniłam.
Sera miałam mniej,
masła musiałam dodać więcej, aby ciasto było jednolite no i
mąka. Jej też musiałam dodać dwie łyżki więcej ponieważ ciasto było moim zdaniem ciut rzadkie.Składniki na blaszkę 20x30 (mniejszej nie mam, więc ciasto był o niskie):200g
ciasteczek amaretti80g rozpuszczonego w rądelku
masła100g posiekanych
migdałówłyżka ekstraktu
waniliowego250g
sera ricotta250g
sera mascarpone80g drobnego
cukru3
jajka- osobno
białka i
żółtka2 łyżki
mąki pszennej2 łyżki
mąki ziemniaczanejpłatki migdałowe do posypania wierzchu sernika
Ciasteczka kruszymy i łączymy z rozpuszczonym
masłem i posiekanymi
migdałami. Wykładamy na wyłożoną papierem do pieczenia blachę i odkładamy do lodówki do czasu przygotowania ciasta.
Żółtka ucieramy z
cukrem i łączymy z
serami, ekstraktem
waniliowym i
mąką.
Białka ubijamy na sztywną pianę ze szczyptą
soli. Na koniec
białka łączymy z masą
serową i wylewamy na przygotowany z
ciastek spód. Posypujemy ciasto
płatkami migdałów i wkładamy na 45min./ 180 stopni do piekarnika. Po wystudzeniu wkładamy na min. 2 godz. do lodówki.
No i jak, fajne? Dla mnie szał! Zapach
ciastek amaretti obłędny, a sernik baaaaaardzo delikatny!Ściskam!Ps. Znacie Melę? Katuję jej piosenki namiętnie od kilku dni :D