ßßß Cookit - przepis na 2# Dzieciństwo w soboty: kakao

2# Dzieciństwo w soboty: kakao

nazwa

Wykonanie

Poprzednio też pisałam o mojej babci ze strony ojca. Oprócz ziółek, grzybka kefirowego i innych naturalnych terapii miała jeszcze jeden nałóg... katolicyzm. Tak, było mocno wierząca, ale niezbyt ortodoksyjna.
Pamiętam jak w październiku brała mnie do swojego domu i odprawiała różaniec. To był chyba jakiś miesiąc Maryjny, albo coś w tym stylu. Wieczór w wieczór przychodziłam do niej i robiłyśmy to samo: ona wyjmowała różańce i zapalała świeczki. Czytała jakieś tajemnice Jana Pawła II, a później mamrotałyśmy modlitwy bez końca.
Czasami spałam (a zazwyczaj spałyśmy, bo ja i siostra) w domu babci. Włączała Radio Maryja, modliła się tuż przed snem i zostawiała na całą noc. To dopiero było straszne! Wieczorem opowiadałyśmy sobie z siostrą historie o duchach, a kiedy obudziłyśmy się w nocy... słyszałyśmy śpiewy duchów. o niebiosach, piekle, nieśmiertelnych duszach, winie i innych takich rzeczach :)
Nagrodą za baardzo długą godzinę różańcową (albo upiorną noc) było kakao. Najlepsze kakao na świecie! Zawsze na tłustym mleku, chyba też ze śmietanką i dużą ilością kakao. a do każdej filiżanki babcia wrzucała kilka kostek czekolady i szczyptę cynamonu. Pycha!
Przepis na porcję:
1 niepełna filiżanka pełnotłustego mleka
1–2 łyżeczki niesłodzonego kakao
2–3 kostki czekolady*
szczypta cynamonu
1 łyżeczka delikatnego miodu
Mleko zagotować na niewielkim ogniu. Tylko pilnować, bo szybko kipi!
Kakao i cynamon wsypać do szklanki i rozrobić z niewielką ilością wody (maksymalnie 2 łyżki wody).
Kiedy mleko się zagotuje, zdjąć z ognia i wlać do niego kakao. Przelać kakao do filiżanki i wrzucić do niej kostki czekolady. Będzie się powoli rozpuszczała :)
Kiedy kakao nie będzie bardzo gorące posłodzić miodem.
* Teraz zrobiłam z gorzką, ale w dzieciństwie była mleczna.
Źródło:http://terazjedzmnie.blogspot.com/2013/02/2-dziecinstwo-w-soboty-kakao.html