Wykonanie
Teraz dzieciństwo w soboty, czyli
seria, która w tym tym tygodniu pojawia się w sobotnią niedzielę. Zapraszam!Jedna z moich babć miała obsesję na punkcie zdrowego jedzenia, druga — jadła „na ostro”, czyli na słono. Codziennie robiła różne wersje jedzenia. Dla siebie z większą ilością
soli i dla reszty rodziny.W kuchni babci Leokadii (bo to o niej będzie cały post). Południe zaczynało pytania "co zrobimy na obiad?", a przez następną godzinę wszyscy kłócili się o obiad dzisiejszy, jutrzejszy i ten, który będzie za tydzień.Babcia bardzo dobrze gotowała (oczywiście, jeżeli nie zapominała o nieprzesalaniu) niestety, wyciągnięcie od niej przepisu graniczyło z cudem.Z kuchni nas wywalała, bo denerwowało ją jak dzieci się kręciły, kiedy musiała być skupiona. a jeżeli ktokolwiek zapytał ją o przepis, odpowiedzi były dwie: na oko, albo normalnie (i tu zaczynał się prosty opis dania, w którym pomijała wszystkie najważniejsze szczegóły, bo uznawała je za oczywiste).Kiedy miała niezwykle dobry humor robiła nam różne domowe rzeczy:
majonez,
masło,
twaróg i...
szynkę! Tak, właśnie
szynkę :)To jest właśnie sekret smaku z mojego dzieciństwa. Mnóstwo rzeczy, które nigdy nie były zapisane i trzeba je odtwarzać. Sporo czasu zajmuje taka rekonstrukcja.Ale
szynkę w końcu wykombinowałam. I jest genialna!Przepis na niecały kilogram
szynki:1kg
szynki (
łopatka wieprzowa też się sprawdza)20g
soli peklującej*1 litr
wody2 ząbki
czosnku2
liście laurowe2
jagody jałowca4 ziarna
ziela angielskiego1
cebulapieprz czarny grubo mielony
Szynkę natrzeć porządnie
solą peklująca. Włożyć do szklanego naczynia, dokładnie przykryć i zostawić w lodówce na minimum 2 dni**. Co 12 godzin odsączyć
mięso.Po dwóch dniach wyjąć
szynkę, odsączyć, dobrze natrzeć
czosnkiem i mielonym
pieprzem. Jeżeli zawiązujecie
szynkę (ja robię to, bo ma ładniejszy wygląd) możecie włożyć pod nici plastry
czosnku.
Szynkę włożyć do dużego garnka, wrzucić wszystkie
przyprawy i zalać
wodą. Gotować przez1 godzinę pod przykryciem (czas liczymy od zagotowania).Po godzinie dokładnie odsączyć i ostudzić do temperatury pokojowej.* Przeczytajcie to, co jest napisane na opakowaniu i postępujcie zgodnie z instrukcją.** Po dwóch dniach
szynka może się nie zapeklować dokładnie i w środku może powstać "szare oczko". Babcia peklowała
szynkę około tygodnia, ale ja robię to ekspresowo.