Wykonanie
W minione sobotnie popołudnie zachciało nam się coś słodkiego. Mąż
mówi "zjadłbym coś z kremem, coś podobnego do tej piramidy ". A ja, mając w głowie pewien pomysł, odpowiedziałam "po oczach widzę, że zjadłbyś coś bez kremu". Chłop swoje, baba swoje. Żeby nie czuł się całkowicie oszukany, dodałam
gruszki :D Przepis pochodzi z jednej z tysiąca karteczek w zeszycie, niestety nie pamiętam źródła. Wyglądem troszeczkę przypomina słynne ciasto tulipan, ale głównie ze względu na trzy kolory. W oryginalnym przepisie jednym ze składników był
wiśniowy budyń, który ja zastąpiłam
kisielem oraz
śliwki - u mnie zamienione na
gruszki. Najlepiej smakuje w temperaturze pokojowej, zatem lepiej owinąć je sreberkiem i trzymać poza lodówką. W efekcie Mąż był zachwycony i stwierdził, że właśnie takie ciasto miał na myśli :)

Składniki:- 120 g miękkiego
masła,- 1 szklanka
cukru pudru,- 6 łyżek
oleju,- 5
jajek,- szczypta
soli,- 1,5 szklanki
mąki pszennej,- 1 łyżeczka
proszku do pieczenia,- 1
kisiel wiśniowy,- 1 łyżka
kakao,- 1 duża
gruszka.
Masło ucieramy z
cukrem pudrem na puch. Po chwili dodajemy po jednym
żółtku i
olej. Na koniec przesiewamy
mąkę i
proszek do pieczenia, a następnie dodajemy do masy. Miksujemy do połączenia składników. W osobnej misie ubijamy pianę z
białek (z dodatkiem szczypty
soli). Obie masy delikatnie łączymy za pomocą szpatułki. Powstałe ciasto dzielimy na trzy równe części. Do jednej z nich dodajemy
kisiel, do drugiej
kakao, trzecią pozostawiamy bez dodatków. Keksówkę wykładamy papierem do pieczenia i wylewamy kolejno - na spód masę "białą", następnie z
kisielem, a na wierzch masę
kakaową. Wyrównujemy. Układamy
gruszki (obrane i pokrojone w kostkę lub na cienkie plasterki). Wstawiamy do rozgrzanego do 180 stopni piekarnika i pieczemy do suchego patyczka (ok. 50 minut). Smacznego!
