Wykonanie
Miały być pierniki, a w konsekwencji upiekłam muffinki (za sprawą przepisu znalezionego na blogu Sto kolorów kuchni) :). Spokojnie, pierniki też będą, ale wolę jeszcze poczekać, bo obawiam się, że jak zrobię za wcześnie, to nie dotrwają do Świąt :). Z muffinkami miałam mały kłopot, bo po upieczeniu wydały mi się zupełnie niesłodkie. Pierwszą myślą (która po chwili przeszła w czyn) była muszę je czymś nadziać. Z dodatkiem piernikowego kremu na bazie
mascarpone tworzą duet idealny, ale
konfitura nadała im jeszcze bardziej świątecznego aromatu. Decyzję odnośnie nadzienia pozostawiam Wam. Dekoracja może nie do końca się udała, ale pech chciał, że zepsuła mi się szpryca i musiałam ratować się torebką na mrożonki z uciętym
rogiem :) Mało tego, muffinki (za sprawą zbyt dokładnego wymieszania) były wybrzuszone na bok, więc chcąc zatuszować "czub" poszalałam z floresami ;) Ale zapewniam - w smaku są naprawdę doskonałe!

Składniki:- 250 g
mąki pszennej (przesianej),- 2 łyżeczki
proszku do pieczenia,- pół łyżeczki
sody oczyszczonej,- 2 łyżeczki
przyprawy do piernika,- 1
jajko,- 90 g
oleju,- 50 g
miodu,- 200 ml
mleka,- krem piernikowy: 250 g
mascarpone, 2 łyżeczki
przyprawy do piernika, 50 g
cukru pudru,- dodatkowo:
konfitura winogronowa do przełożenia.Wszystkie składniki suche mieszamy w misce (przesiana
mąka,
proszek do pieczenia,
soda oczyszczona,
przyprawa do piernika). W osobnej misce łączymy składniki mokre (
jajko,
miód,
mleko,
olej). Zawartość obu misek łączymy (krótko, tylko do połączenia składników). Gotową masę umieszczamy w foremkach do muffinek, a następnie wstawiamy do rozgrzanego do 190 stopni piekarnika. Pieczemy do suchego patyczka (ok. 15 minut).Po upieczeniu dekorujemy kremem (miksujemy
mascarpone z
cukrem pudrem i
przyprawą do piernika) oraz ozdobami, ewentualnie nadziewamy
konfiturą winogronową (przed nałożeniem kremu). Smacznego!
