Wykonanie
Początkowo miały być
świnki z przepisu znalezionego na Moich Wypiekach, ale jak przypomniałam sobie o foremkach - kwiatkach, od razu w myślach zobaczyłam owcę. Przepis pozostał, zmienił się jedynie kształt. Trochę się napracowałam, ale gdybym darowała sobie nadzienie, byłoby zdecydowanie szybciej. Z myślą o barszczu czerwonym, owce nie mogły być "puste", dlatego wybrałam nadzienie
pieczarkowe. Taki dodatek jest dobrym sposobem na niejadka, chociaż dorośli też reagują na owce apetytem :) Można podawać je na zimno lub podgrzane w piekarniku/mikrofalówce. Doskonale sprawdzą się na przyjęciach. Bardzo, bardzo polecam!

Składniki:- 400 g
mąki pszennej,- 200 ml
jogurtu naturalnego,- 100 ml ciepłego
mleka,- 14 g świeżych
drożdży (lub 7 g suszonych),- 1
jajko,- 3/4 łyżeczki
cukru (jeśli planujemy nadzienie słodkie - 1 łyżeczka),- pół łyżeczki
soli,- dodatkowo ciasto maślane: 100 g
masła, 150 g
mąki pszennej,- dodatkowo: ziarenka
pieprzu jako oczy (w przypadku słodkiego nadzienia mogą być
czekoladowe kulki).Składniki - nadzienie:- 300 g
pieczarek,- 1
cebula,- łyżka
serka topionego (np.
ziołowego lub
śmietankowego),- łyżeczka
masła.Dodatkowo:- lekko roztrzepane
białko do sklejania elementów,-
jajko roztrzepane z łyżką
mleka do posmarowania.Do miski dodajemy rozkruszone
drożdże (w przypadku świeżych),
cukier i ciepłe
mleko. Dokładnie mieszamy za pomocą trzepaczki, a następnie odstawiamy na chwilę. W tym czasie przesiewamy
mąkę i przygotowujemy resztę składników (oprócz ciasta
maślanego). Do miski (z
drożdżami) dodajemy
sól,
jajko,
jogurt. Mieszamy trzepaczką. Stopniowo dodajemy
mąkę. Jeśli będzie ciężko mieszać trzepaczką, ciasto przekładamy na blat/stolnicę, posypujemy resztą
mąki i starannie zagniatamy. Gdy będzie elastyczne, wkładamy do miski, przykrywamy ściereczką i zostawiamy do podwojenia objętości.W tym czasie przygotowujemy nadzienie.
Pieczarki dokładnie myjemy, a następnie kroimy na plasterki i podsmażamy na łyżeczce
masła. W trakcie lub pod koniec dodajemy pokrojoną w kosteczkę
cebulę. Kiedy będą już podsmażone, zdejmujemy z kuchenki, a następnie dodajemy
serek. Mieszamy do całkowitego rozpuszczenia.Gdy ciasto podwoi swoją objętość, zagniatamy je ponownie, ale tym razem z dodatkiem ciasta
maślanego (połączone miękkie
masło z przesianą
mąką). Robimy to starannie, by nie było żadnych grudek. Ja podzieliłam swoje ciasto na pół i najpierw rozwałkowałam jedną połowę,
potem drugą. Placek z nadzieniem powinien
mieć ok. 3 mm grubości, bez nadzienia ok. 6 mm. Foremką w kształcie kwiatka wycinamy tułów owcy, to co zostanie pomiędzy (tzw. niedocinki) posłuży za uszy, a głowy wycinamy kieliszkiem. Owcę "składamy" następująco: na wycinku w kształcie kwiatka układamy łyżeczkę nadzienia, brzegi smarujemy lekko roztrzepanym
białkiem (za pomocą pędzelka silikonowego), przykrywamy drugim wycinkiem w kształcie kwiatka (zlepiając brzegi, by się połączyły), w prawym dolnym
rogu tułowia owcy przyklejamy za pomocą
białka głowę wyciętą kieliszkiem oraz uszy (nieregularne pozostałości ciasta). Oczy wciskamy na głowę (można lekko umoczyć w
białku, by nie odpadały). Tak przygotowane owce układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, a następnie przykrywamy ściereczką, by podwoiły objętość. Tuż przed wstawieniem do piekarnika (rozgrzanego do 200 stopni), smarujemy roztrzepanym
jajkiem z
mlekiem. Pieczemy do złotego koloru. Moje owce były dodatkiem do barszczu czerwonego. Niektóre wyglądały jak krowy :) Smacznego! A może szkoda jeść? :)


