Wykonanie
To chyba najlepsze muffiny jakie
jadłam w życiu. Ciasto jest tak uniwersalne, że obojętnie w jakiej formie go upieczecie, zawsze będzie smakować wyśmienicie, piekłam go już formie do babki, keksówce i jako muffinki. Co najważniejsze jest wilgotne, pełne
jabłek i
czekolady. Nawet na drugi dzień, chociaż wątpię, czy tyle wytrzyma;) Ciasto zawiera
olej, zamiast
masła, więc jest nieco zdrowsze, a do tego jeżeli użyjecie
gorzkiej czekolady to musicie zjeść chociaż jedną babeczkę, dla zdrowia oczywiście;)Przepis z tej strony . Bardziej niż polecam!!!Składniki:2 szklanki
mąki3/4 szklanki
cukru (można mniej, w zależności od słodkości
jabłek)1 łyżeczka
proszku do pieczenia2
jajka1/2 łyżeczki
sodyszczypta
solipół szklanki
oleju1 szklanka
mleka2 szklanki
jabłek pokrojonych w kosteczkę100 g ulubionej
czekolady pokrojonej na drobne kawałeczkiWykonanie:Tak jak przy muffinkach, suche składniki wymieszać w jednym naczyniu, mokre w drugim, następnie dodać mokre do suchych i wymieszać do połączenia. Na koniec wsypać
jabłka i
czekoladę. Ostatnio znalazłam w Ikei taki oto przyrząd, który ułatwiłby całe to szatkowanie...ach przydałby się:) Wracając do babeczke;) Masą napełniamy foremki wysmarowane tłuszczem, lub wyłożone papilotkami albo silikonowe. Pieczemy około 20 minut lub do zezłocenia w temp. 160 st. C (z termoobiegiem) lub 190 st. C (bez termoobiegu). Studzimy i zajadamy. Można polać lukrem
cytrynowym. Z przepisu w zależności od foremek wychodzi od 12-16 muffinek:)Smacznego!