Wykonanie
Chciałam je nazwać
bananowym, ale to by chyba była lekka przesada, bo nie ma
bananów w
masie.Zrobiłam 2 porcje, ponieważ akurat odwiedzili nas rodzice i w wracałam z nimi na weekend do domu. Jedno wzięliśmy ze sobą, drugie zostawiłam dla G., żeby mu umilić samotny weekend ;)Przepis zaczerpnięty od Zjedz_mnie, która z braku laku użyła
likieru bananowego. Ja zrobiłam malutki, ostrożny kroczek dalej :) Myślę, że następnym razem nie zawaham się dodać zmiksowanych
bananów do kremu :)
składniki na 2 porcje (14x22 i ):- 4
jajka + 6
żółtek- 500g
serka mascarpone- 300ml mocnej, słodkiej
kawy- 2 opakowania podłużnych
biszkoptów- 2 łyżki gorzkiego
kakao- 10 łyżek
likieru bananowego- 100g
cukru pudru- 3
banany- ok. 1 łyżeczka
soku z cytrynyZaparzyć i posłodzić
kawę. Dodać do niej
likier, wymieszać i odstawić do przestygnięcia.
Żółtka oddzielić od
białek. 6 z nich odłożyć na coś innego, ja swoje zamroziłam. Wszystkie
żółtka utrzeć z
cukrem pudrem do białości, wciąż mieszając, partiami dodawać
mascarpone. 4
białka ubić na sztywną pianę (ja dodałam szczyptę
soli), po czym delikatnie, po trochu wmieszać w masę jajeczno-
serową, aż będzie jednolita i puszysta.
Biszkopty maczać krótko w ostudzonej
kawie z
likierem, układać ciasno na dnie naczynia (u mnie naczyń). Nałożyć połowę masy. Można już teraz posypać
kakao, ja sobie darowałam. Powtórzyć maczanie kolejnych
biszkoptów, ułożyć je na
masie, po czym zalać jej resztą. Posypać z wierzchu
kakao.
Banany obrać, pokroić w plasterki i skropić
sokiem z cytryny (żeby nie zbrązowiały). Ułożyć je na wierzchu. Wstawić tiramisu do lodówki najlepiej na całą noc.