Wykonanie
Ryby są zdrowe. To fakt.
Ryby są też dobre. Ja na rybach niestety się nie znam. Jedną z niewielu rzeczy, jakie o nich wiem to to, że lubię
pstrągi, a nie lubię
karpi. A
pangi są masowo hodowane w złych warunkach. A
śledzie mają dużo ości. To z grubsza cała moja wiedza.Ostatnio szukając pomysłu na obiad przypomniałam sobie pysznego
pstrąga, którego
jadłam w Bieszczadach. Szybko przechodząc od wspomnień do czynów popędziłam po kilka ryb. Niestety brak u mnie górskich potoków, więc musiał wystarczyć
pstrąg ze sklepu
rybnego. Jego przygotowanie jest dość proste, więc zachęcam gorąco...Składniki:- jeden
pstrąg- łyżka
masła- ząbek
czosnku-
sól,
pieprz-
tymianek-
oregano- listki
pietruszki- świeży
koperek- 3 łyżki
oliwyPrzygotowanie:
Pstrąga oczyszczamy z ości, myjemy i osuszamy. Nacieramy
solą, oprószamy
pieprzem oraz dość obficie
tymiankiem i
oregano, dodajemy również świeże listki
pietruszki (zarówno na zewnątrz
ryby, jak i w środku). Odstawiamy
pstrąga na godzinę.
Masło mieszamy z posiekanym
czosnkiem i po godzinie wkładamy je do środka
ryby. Zawijamy ją w folię i wstawiamy do gorącego piekarnika, nagrzanego do 180 st. i pieczemy ją ok. 25 minut. Ja piekłam z termoobiegiem, jeśli pieczecie bez niego, możecie nagrzać piekarnik do temp. 200 stopni. Po 25 minutach folię odwijamy i polewamy ją
oliwą wymieszaną z posiekanym
koperkiem.
Pstrąga nadal odwiniętego z górnej części folii, pieczemy jeszcze 15 minut. Bez termoobiegu (jedynie z grzaniem górnym i dolnym- w tym momencie temp. możemy zwiększyć do 200 stopni). Wszystko po to, aby
pstrąg mógł się zarumienić. Ja swojego podpiekałam 10 minut i to jednak okazało się za krótko.Wyjmujemy
rybę z piekarnika, podajemy na ciepło z
ryżem paraboiled i "surówką dla zdrówka" .Smacznego!