Wykonanie

Zobaczyłam ten przepis i pomyślałam sobie - ale fajna, muszę spróbować! Tym bardziej, że takie szybkie tarty robię dosyć często. Później naczytałam się na innych blogach, że przepis nic nie warty, że złe proporcje i że 4 osoby się nie najedzą... Na moje oko przepis wyglądał ok, ale postanowiłam sprawdzić...A teraz po kolei...Składniki na 4 osoby:opakowanie
ciasta francuskiego5 jaj (ja dałam 4)100 ml
śmietany (u mnie była
śmietanka 36%)3 łyżki tartego
parmezanu (mój wymysł)2
pomidorypaczka 150g
łososia wędzonegopaczka
mozarelli (ja dałam dwie)pół pęczka
szczypiorku (u mnie był
szczypiorek czosnkowy)
sól,
pieprz do smakuNie posłuchałam Pascala i nie wałkowałam ciasta tylko poprostu wyłożyłam je na formę do tart (moje "gąski" mają 26 cm średnicy), ale co do wysmarowania tarty
masłem to już go mogłam posłuchać... trochę mi przystało do formy, a trzeba było zrobić tak jak robię najczęściej z
ciastem francuskim - kładę na blaszkę do pieczenia ciasta papier do pieczenia i na to ciasto i wtedy nic nie przystaje :)A ciasta i bez wałkowania starczyło :)A więc, wyłożyłam formę
ciastem, nakłułam widelcem i wstawiłam do lodówki.
Pomidory sparzyłam, obrałam ze skórki, i drobno pokroiłam (tutaj też nie posłuchałam Pascala i pokroiłam je razem z gniazdami :)Pokroiłam na plastry
mozarellę,
łososia porwałam na kawałki i pokroiłam
szczypiorek.
Jajka wbiłam do miski, rozbełtałam ze
śmietaną,
solą i
pieprzem i dodałam
parmezanu.Wyjęłam ciasto z lodówki, nakładałam
mozarellę i
łososia na przemian, na to wrzuciłam pokrojone
pomidory, posypałam
szczypiorkiem, wlałam na to masę jajeczno-
śmietanową, wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni (z termoobiegiem) i piekłam do ścięcia masy jajecznej i zarumienienia, czyli ok. 25 minut.Po wyjęciu z piekarnika dałam tarcie chwilę odetchnąć i dopiero pokroiłam.



Mój werdykt?Bardzo udany przepis, niepotrzebnie dałam drugą
mozarellę, było jej poprostu za dużo...Danie jest akurat dla czteroosobowej rodziny (2+2), my akurat byliśmy bez dzieci i zjedliśmy ich porcje na kolację :) więc
mogę dodać jeszcze, że na zimno też się sprawdza.