Wykonanie
Feniksowa KuchniaPodstrzelona, lubiąca artystyczny nieład w domu i w kuchni. Bywająca na diecie, bo kiedy już jem za dużo, trzeba się przywołać do porządku. Ale nawet wtedy nie przestaję kochać jedzenia i próbuję zadowalać podniebienie dietetycznymi kąskami. Z miłości do jedzenia i jego różnorodności i również z miłości do mego lubego, któremu chcę nieba przychylić - a jak wiadomo przez żołądek do
serca.Blog > Komentarze do wpisu«
Tarta czekoladowo pomarańczowa
Chleb ziemniaczany »

Jako, że dziś Mikołajki i świąteczny nastrój już mnie dopadł - przedstawiam pierniczki :)Tym razem - niejadalne:)Z racji tego, że kupiliśmy niedawno choinkę - niestety sztuczną, bo przy kocie prawdziwa odpada - to postanowiłam ją ubrać w miarę "naturalnie". A że prawdziwe pierniki kot łakomczuch napewno by zjadł, to musiałam się wycwanić i zrobić powyższe z masy
solnej :)Efekt super!!! wyglądają jak prawdziwe!! Mój luby chciał nawet posmakować jednego (zmylił go zapach przypraw, które dodałam), ale uchroniłam go przed utratą zęba :)Narazie zdjęcia w wersji saute, ale jak porobię z nich ozdoby docelowe, to się pochwalę :)Składniki:1 szklanka
mąki1 szklanka
soli2 czubate łyżeczki
kawy inki (lub innej rozpuszczalnej) rozrobionej w pół szklanki
wodyprzyprawa do pierników (nie konieczna - ale czuć święta jak się pieką:), ja miałam z zeszłego roku i nie chciałam jej dawać do "prawdziwych" pierników, więc i tak by sie zmarnowała)korektorsłomka lub wykałaczka
Mąkę,
sól i
przyprawy mieszamy ze sobą, dodajemy
kawe rozpuszczoną w wodzie i zagniatamy ciasto. Moje miało taką konsystencję, że nawet nie przylegało za bardzo do blatu.Rozwałkowujemy je na grubość ok. 3 mm i wykrawamy piernikiczki :) Tu wszystkie chwyty dozwolone :) Serduszka, gwiazdki, renifery i bałwany :)Wykałaczką lub słomką robimy dziurki, przez które możemy nawlec nitkę lub wsążeczkę. Ja polecam słomkę, bo dziurki wychodzą ładne, i regularne.Kładziemy pierniczki na blachę wyłożoną wcześniej papierem do pieczenia i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 150 o C na 30 minut.Przed wyjęciem "postukać", czy już są twarde.Udekorować lukrem - tzn. korektorem :)Tym razem niesmaczego !!! :):):)

wtorek, 06 grudnia 2011, feniksowakuchniapoleć znajomemu »
śledź komentarze (rss) »TrackBackKomentarzeOstatnie wpisyŻycie weryfikuje...
Wyniki konkursu z okazji ...Pierogi z
kapustą i
grzybamiPikantna zupa kapuściana z ...Liebster BlogPolski
chleb na zakwasieZakręcone muffinki o smaku ...KONKURS Z OKAZJI ROCZKU NA ...Popękane
ciasteczka ...Paluchy
serowePisz blog
zamów newsletter