Wykonanie

Gdybym miała jeść do końca życia jedną rzecz - wybrałabym
makaron. Kształty i rodzaje nie grają roli,
makaron jest przepyszny sam w sobie. Świetne jest też w nim to, że stanowi prosta i szybką podstawę do całej masy pysznych rzeczy. Wystarczy pomyśleć minutę lub dwie nad otwartą lodówką, wygrzebać z niej kilka produktów i w kilka chwil ma się obiad!A przynajmniej mi tak często wychodzą posiłki. Na przykład ten. ;)Potrzebne:300g pełnoziarnistego
makaronu spaghetti2
łodygi selera naciowego2 łyżki
ostrego sosu Sriracha100g
suszonych pomidorów3 ząbki
czosnku2 łyżki
oleju słonecznikowegooliwa z oliwekłagodny
ser żółtySelera,
pomidory i
czosnek kroję w paseczki, a żądaną ilość
sera żółtego ścieram na tarce z drobnymi oczkami. Spaghetti gotuję w osolonej wodzie z niewielką ilością
oleju. Po odcedzeniu nie hartuję go zimną
wodą, żeby zachować jak najwięcej
skrobi.Na patelni rozgrzewam
oliwę z
olejem słonecznikowym. Pokrojone składniki dorzucam kolejno, w odstępach po dwie minuty. Najpierw
seler,
potem czosnek, a na końcu
pomidory. Niemal od razu po dorzuceniu
pomidorów wrzucam na patelnię
makaron i mieszam intensywnie, żeby
oliwa dokładnie pokryła całość. Dodaję ostry sos i podgrzewam jeszcze przez dwie minuty, nie przerywając mieszania. Ściągam patelnię z ognia i dosypuję tarty
ser.Opcjonalnie:Siekam
natkę pietruszki i mieszam z
makaronem tuż przed podaniem (ale nie na ogniu).