ßßß Cookit - przepis na Jabłecznik bezglutenowy z polewą czekoladową - w dwóch odsłonach

Jabłecznik bezglutenowy z polewą czekoladową - w dwóch odsłonach

nazwa

Wykonanie

W życiu nie piekłam tylu ciast, co ostatnio!
Miałam zrobić dłuższą przerwę, ale dostałam od sąsiadki przepyszne jabłka i nie mogłam się powstrzymać, żeby nie zrobić szarlotki (chociaż to raczej jabłecznik), na którą miałam ochotę od czasu, gdy w jakiejś gazecie znalazłam na nią przepis.
Zrobiłam i szarlotka niesłychanie mnie zachwyciła, również tym, że wyszła taka kształtna, bo do piekarnika wkładałam ciasto składające się w większości z pokrojonych jabłek i miałam 90% pewności, że wyciągać je będę łyżeczką z foremki - dobrze, że się z nikim nie założyłam;)
Przepis był na tortownicę o śr. 28 cm i z tego wyszło bardzo niskie ciasto w rodzaju tarty.
Ja tym razem wyjątkowo nie zmniejszyłam ilości składników (poza słodzikiem, bo było 3/4 szklanki cukru w przepisie), a zrobiłam w formie o śr. 20 cm i wyszło wysokie.
Za parę dni powtórzyłam wypiek i tym razem zrobiłam w tortownicy o śr. 26 cm i też mi się bardzo podobało.
Przepis lekko dopasowałam do swoich potrzeb, czyli zmieniłam przede wszystkim mąkę pszenną na mix mąk bezglutenowych i zastąpiłam kupną polewę prawdziwą, czyli z czekolady i mleka.
Składniki:
I wariant : 1 i 1/3 szklanki mąki: dałam najwięcej mąki jaglanej, mniej ryżowej i najmniej zmielonego siemienia lnianego
II wariant : 1 i 1/3 szklanki mąki: po równo kokosowej, jaglanej i mąki z ciecierzycy (dziękuję za podpowiedź Basiu, nie pomyślałam o takiej mące wcześniej:)
* 3 jajka
* 1/3 szklanki ksylitolu
* 4 spore jabłka
* łyżka kakao
* płaska łyżeczka sody, szczypta soli
* cynamon, imbir, łyżeczka soku z cytryny
Na polewę:
* 80 g gorzkiej dobrej czekolady
* mleko kokosowe
Nastawiłam piekarnik na 170* C.
Żółtka oddzieliłam od białek i utarłam z ksylitolem na gładką masę (sł).
Powoli dodałam do niej mąkę ryżową (o), sodę (sn), sok z cytryny (k), kakao (g), mąkę jaglaną i siemię lniane, cynamon (mało, bo nie przepadam) (sł), imbir (o) i szczyptę soli (sn).
Na końcu dołożyłam pokrojone w kostkę jabłka (k), jeszcze odrobinę kakao dla zachowania przemiany (g) i pianę z białek.
W drugiej wersji ciasta mąkę kokosową i jaglaną dodałam w przemianie (sł), a mąkę z ciecierzycy w (sn).
Umieściłam w okrągłej formie wysmarowanej tłuszczem i obsypanej mąką i wsadziłam do piekarnika na ok. 40 min.
Po wyjęciu i przestudzeniu ciasto lekko opuściło foremkę (przy drugim zostawiłam podstawę z tortownicy, bo trochę mi przywarło i bałam się, że się rozleci przy zdejmowaniu).
Polałam je rozpuszczoną na parze czekoladą z mlekiem i lekko posypałam kokosem (drugie orzechami włoskimi).
Ukroiłam jeszcze ciepły kawałek i z zadowoleniem stwierdziłam, że ciacho jest pierwsza klasa.
Rekomendacją niech będzie opinia mojej córki: "Nawet niezłe, choć lepsze by było z większą ilością polewy i mniejszą jabłek" co w jej ustach jest sporym komplementem;)
Mam ochotę zrobić to ciasto również tradycyjnie, czyli na mące pszennej lub żytniej pełnoziarnistej i pewnie za jakiś czas zrobię.
I wariant niski:
"Życiowym przywilejem jest bycie tym, kim jesteś"
Joseph Campbell
Źródło:http://zdrowa-kuchnia-sowy.blogspot.com/2012/11/jabecznik-bezglutenowy-z-polewa.html