Wykonanie
Gorąco? No właśnie, nawet za bardzo :). Choć muszę przyznać, że nie lubię upałów i cieszy mnie to, że teraz w Walii nie ma więcej niż 20 stopni. Na pewno przyszedł czas na takie
lody, które oprócz zimna dadzą jeszcze uczucie orzeźwienia.
Czekolada jest tutaj bardzo pożądana, a to z pewnością jest przepis na najlepsze
lody miętowe, jakie kiedykolwiek
jadłam!Składniki:1 szklanka
mleka2 szklanki
śmietany kremówki (podzielone 1 + 1)2/3 szklanki
cukruszczypta
soli6
żółtek170 g posiekanej
czekolady (najlepiej pół na pół gorzkiej z
mleczną)2 łyżeczki ekstraktu
miętowego (użyłam kropli
miętowych Herbapolu)zielony
barwnik spożywczy (niekoniecznie)Do rondelka wlać szklankę
mleka, 1 szklankę kremówki,
cukier,
sól. Wymieszać i podgrzać do rozpuszczenia się
cukru, natychmiast zestawić z palnika (najlepiej by mikstura była tylko ciepła). Odstawić na 15 minut.Przygotować kąpiel
lodową. W tym celu do większego naczynia wlać bardzo zimną
wodę z kostkami
lodu. W nim umieścić mniejsze naczynie (tylko nie za małe, bo muszą się tam zmieścić przyszłe
lody) i wlać do niego 1 szklankę chłodnej kremówki.
Żółtka ubić, wlać do naszej lekko ciepłej mikstury
mlecznej, cały czas mieszając. Postawić na palniku na średniej mocy i cały czas mieszając czekać, aż całość zgęstnieje (zajmie to około 10 minut). W żadnym wypadku nie można dopuścić do wrzenia! (od razu by się zwarzyło). Jak zgęstnieje natychmiast zdjąć z palnika i wlać do naszego naczynia z kremówką czekającego w lodowej kąpieli
wodnej, wymieszać (kąpiel lodowa zapobiegnie wzrostowi temperatury i uchroni przed zwarzeniem). Dodać ekstraktu
miętowego i (niekoniecznie) zielonego barwnika, wymieszać. Odstawić na kilka godzin do lodówki.Do maszyny do
lodów wlać schłodzoną mieszankę i dalej postępować wg instrukcji Waszej maszyny do
lodów, na końcu wsypując
czekoladę.Smacznego :)