ßßß
Kto ma ochotę? Są pyszne, mięciutkie, jak bułeczki śniadaniowe, ponadto w środku mają mnóstwo pieczarek! Naprawdę, nie można im się oprzeć :-). Zjedliśmy je ze smakiem na dzisiejszy obiad, choć doskonale smakują również zimne... Polecam!Składniki na 11 dużych bułek z nadzieniem:500 g mąki pszennej chlebowej125 ml letniego mleka125 ml letniej wody2 łyżki oleju słonecznikowego1 jajko1 łyżeczka soli12 g drożdży suchych (3 łyżeczki) lub 25 g drożdży świeżychPonadto:1 jajko roztrzepane z 1 łyżką mleka do posmarowaniaNadzienie:500 g pieczarek2 średnie cebuleolej, do smażeniasól i pieprz, do smakuMąkę pszenną wymieszać z suchymi drożdżami (ze świeżymi najpierw zrobić rozczyn). Dodać resztę składników i wyrobić, pod koniec dodając olej. Wyrobić ciasto, odpowiednio długo, by było miękkie i elastyczne. Uformować z niego kulę, włożyć do oprószonej mąką miski, odstawić w ciepłe miejsce, przykryte ręczniczkiem kuchennym, do podwojenia objętości (zajmie to około 1,5 godziny).Po tym czasie ciasto podzielić na 11 równych części, około 80 g każda. Każdą część lekko rozwałkować na nieduże koło/owal. Kłaść nadzienie (dużo!), składać na pół, zlepić razem, jak pierogi, następnie układać na wyłożonej papierem blaszce, łączeniem do dołu, zachowując odstępy pomiędzy bułeczkami. Przykryć lnianym ręczniczkiem, pozostawić na 30 minut (lub dłużej) do podwojenia objętości. Przed samym pieczeniem posmarować jajkiem.Piec w temperaturze 190ºC przez około 25 minut. Wyjąć, podawać gorące.Przygotować nadzienie:Cebulę obrać, pokroić w kosteczkę, zeszklić na oleju. Dodać pokrojone w plasterki pieczarki, doprawić, podsmażyć (najlepiej bez przykrycia, by woda odparowała). Chwilę posmażyć, by zmniejszyły objętość, wystudzić.Metoda dla maszynistów:Wszystkie składniki na ciasto umieścić w maszynie według kolejności: płynne, sypkie, na końcu suche drożdże. Nastawić program do wyrabiania i wyrastania ciasta ' dough '. Po skończeniu programu (1,5 h), ciasto wyjąć, krótko wyrobić, podzielić na 11 części. Dalej postępować według powyższego przepisu.Smacznego :-).