Wykonanie


Serniki nowojorskie to moje ulubione. Najlepszy
jadłam o dziwo we francuskiej restauracji w Teksasie [to jest trochę tak, jakby jeść najlepsze jedzenie francuskie w Warszawie ;)] jeszcze za czasów liceum. Od tego czasu smak ów pozostał w mojej pamięci i chyba jest nie do odtworzenia, zupełnie jak smak
lodów na patyku z wczesnego dzieciństwa czy też oranżady z foliówek. Pewne rzeczy już tak mają, że są niepowtarzalne. Jaki jest ten sernik? Delikatnie
waniliowy, niezbyt słodki, kremowy - wręcz aksamitny. Trzeba go piec długo, ale w niskiej temperaturze.Ciasto - spód:1/2 szklanki
solonych orzeszków ziemnych1 szklanka
mąki pszennej1/4 szklanki
cukru brązowego - demerara100g chłodnego
masła, pokrojonego na małe kawałki1/4 łyżeczki
soliszczypta mielonego
cynamonu [1/8 łyżeczki]szczypta mielonego
imbiru w proszku [1/8 łyżeczki]Masa serowa:500g
mascarpone, w temperaturze pokojowej500g
sera mielonego do serników, półtłustego [lubię President], w temperaturze pokojowej1/2 szklanki
białego cukru1/2 szklanki gęstej
śmietany np. 12%, 18%szczypta
soli1 łyżka ekstraktu z
wanilii [albo
cukier z prawdziwą
wanilią, albo wydrążony miąższ z 1
laski wanilii]4 duże
jajkaWykonanie:Serniki nowojorskie piecze się dłużej, ale w niskiej temperaturze. Poza tym ważne jest by za długo nie miksować masy serowej - żeby nie napowietrzać jej. I jeszcze jedna bardzo ważna rzecz - sernik musi stężeć w chłodzie, zanim go podamy, czyli powinno się go przygotować dzień wcześniej.Piekarnik rozgrzać do temperatury 180 st. C.
Orzechy uprażyć na suchej patelni teflonowej albo w piekarniku. Posiekać albo rozdrobnić w malakserze. Wrzucić do malaksera pozostałe składniki na ciasto, połączyć. Tortownicę (szer. 20 cm) wysmarować
masłem, wyłożyć
ciastem.Przed włożeniem do piekarnika, ciasto ponakłuwać widelcem. Piec przez ok. 20 minut do zbrązowienia ciasta. Nie wyłączać piekarnika, zmniejszyć temperaturę do 160 st. C.Przygotować masę
serową:Wszystkie składniki oprócz
jajek zmiksować do połączenia się składników - jak najkrócej, by nie napowietrzać masy. Dodać po jednym
jajku, podczas ubijania tylko do dobrego połączenia składników. Masę
serową wlać do tortownicy - na podpieczony spód.Sernik będzie pieczony w kąpieli
wodnej, zatem warto tortownicę, w której pieczemy sernik owinąć folią aluminiową z zewnątrz [jeśli nie jesteśmy pewni czy nie nasiąknie
wodą]. Tortownicę włożyć do innego naczynia np. 30cm tortownicy wypełnionej
wodą - tak by mniejsza tortownica była zakryta
wodą przynajmniej do 3/4 wysokości.Piec przez 10 minut w temperaturze 160 stopni na środkowym poziomie piekarnika [grzanie góra-dół], następnie zmniejszyć temperaturę do 120 stopni i piec minimum 2 godzin, a nawet 2 , 5 - aż masa sernikowa się zetnie, u góry. Nie będzie to struktura zbita, sernik ma przestać być w wierzchu surowy. Nie robimy testu suchego patyczka. Wyciągamy, do ostygnięcia, po jakimś czasie - po przestygnięciu - odpinamy obręcz tortownicy, wkładamy do schłodzenia w lodówce na minimum 6 godzin, a najlepiej całą noc. Dzięki lodówkowaniu sernik stężeje.Jest jeszcze jeden mały patent - do stosowania w wyjątkowych sytuacjach. Jeśli sernik niedawno wyciągnęliście z piekarnika, ledwo co przestygł, a goście w domu, można kilka kawałków sernika włożyć na kilkanaście minut do zamrażalnika - by sernik przynajmniej dobrze się schłodził. Jest to jakaś namiastka tego, co sernik osiągnie po leżakowaniu w lodówce.